- Dla Williamsa jest to wstyd. To, że w zeszłym roku mieli kiepski samochód, może się przydarzyć. Nikt nie jest w stanie zagwarantować najlepszego bolidu. Mogą pojawić się różne problemy z koncepcją. Samochód źle zaprojektowany na początku jest trudno doprowadzić do tego, aby był konkurencyjny. Po takim sezonie, przedsezonowe testy przed zbliżającym się sezonem, są bardzo ważne - mówi w rozmowie z Polskim Radiem były kierowca, który startował m. in. w niemieckiej Formule 3, Marcin Biernacki. Zwraca on również uwagę, że przy zaistniałej sytuacji, cierpi również polski kierowca Williamsa Robert Kubica. - Dla Roberta ma to też drugą złą stronę. Ma mało przejechanych kilometrów, i abstrahując już od sytuacji całego zespołu i sfery technicznej, dla Roberta jako kierowcy, było bardzo ważne, aby jak najwięcej pojeździć i jak najlepiej poznać bolid. Zespół powinien wysłuchać uwag Roberta, który jest niesamowicie doświadczony i mądry inżynieryjnie. Wszyscy pracują, a Williams nie. Przez to traci te cenne dni, okrążenia i kilometry - powiedział Biernacki. Czy Williams, zgodnie z nowymi zapowiedziami, pojawi się na torze w środę? - Ja myślę, że ta środa wcale nie jest taka pewna i całe testy przebiegną w bardzo złym świetle dla Williamsa - mówi były kierowca wyścigowy. Jest zdania, że jest za wcześnie, aby twierdzić, że samochody Williamsa będą w związku z tym wolniejsze od pozostałych zespołów na starcie sezonu. - Nie możemy wysnuć tego, że bolid Williamsa będzie zdecydowanie wolniejszy od pozostałych ekip już na starcie sezonu. Natomiast to, z czym zespół będzie miał na pewno problemy to z niezawodnością oraz tym wszystkim, nad czym inni pracują, testując nowe elementy i nowe rozwiązania. Jeśli Williams nie zrobi tego teraz, to będzie to robił wówczas, gdy inne zespoły będą pracować już nad innymi rozwiązaniami - powiedział Biernacki. Williams miał najwięcej do poprawy w trakcie przerwy między sezonami. W 2018 roku zgromadził zaledwie siedem punktów i zajął ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Chociaż data pierwszego dnia testów przed nowym sezonem była wyznaczona wiele dni wcześniej, to tylko Williams nie był gotowy na czas z przygotowaniem nowego bolidu. - Pojawiają się głosy, że jest to ogromny cios dla pracowników zespołu, którzy przez całą zimę pracowali potwornie ciężko. Jeszcze do niedawna mówiło się, że morale w zespole jest bardzo wysokie, że zespół jest silny. Natomiast jeśli na sam koniec okazuje się, że ktoś zawalił i z jakiegoś powodu praca tych ludzi poszła na marne, to psychicznie dla pracowników zespołu to też jest bardzo trudny czas - kończy Biernacki. W środę odbędzie się trzeci dzień testów. Jeśli Williams będzie gotowy do jazdę, to po godzinie 9 na torze pojawi się George Russel, a po przerwie obiadowej za sterami bolidu zasiądzie Robert Kubica. Pierwszy wyścig nowego sezonu Formuły 1 odbędzie się 17 marca w Australii.