29-latek dołączył więc do: Pascala Wehrleina, Antonia Fuoco i Davide Rigona, z którymi razem będzie pracował nad rozwojem bolidu w symulatorze. Hartley pochodzący z Nowej Zelandii ostatnie dwa lata jeździł w barwach Toro Rosso, a w 2015 i 2017 roku wygrywał FIA WEC. W zespole Ferrari zastąpił Daniiła Kwiata, który wrócił do Toro Rosso na sezon 2019. "Nasz zespół zajął się czterema niewątpliwie utalentowanymi kierowcami, którzy mają wrodzone wyczucie i dobrze rozumieją samochody wyścigowe i tory" - powiedział Mattia Binotto, szef ekipy Ferrari. "Są to dokładnie te wymagane cechy w umiejętniej jeździe na symulatorze, która jest jednym z najważniejszych elementów w Formule 1" - dodał. Pawo