- Jeżeli ludzie chcą mieć pretensje, niech mają je do niego. Miejcie pretensje, że facet, który wyprowadzał po tysiąc ciosów w walce, tym razem wyprowadził tylko czterysta. Nie miejcie pretensji do mnie. Jestem zwycięzcą, zrobiłem, co do mnie należało - mówił ostatnio Mayweather w programie radiowym Whoolywood Shuffle. Zdaniem Pacquiao wina leży jednak właśnie po stronie Amerykanina. - Niech on już nie dolewa oliwy do ognia i niech nie mówi, że jestem tchórzem. Tchórzem jest ten, który uciekał - stwierdził, nawiązując do defensywnego stylu swojego przeciwnika. Walka w Las Vegas zakończyła się jednogłośnym zwycięstwem na punkty Mayweathera. "Money" powiedział już, że nie da rywalowi rewanżu. Ten póki co również nie myśli o ponownej konfrontacji. - Szczerze mówiąc, nie wiem, czy Manny jeszcze kiedykolwiek pojawi się w ringu - powiedział doradca Filipińczyka Michael Koncz.