Sławny trener, który wyciągnął przed wielu laty wszystko co najlepsze z "Pac-Mana", nie miał z nim żadnego kontaktu od momentu niespodziewanej, choć kontrowersyjnej porażki punktowej z Jeffem Hornem w zeszłym roku. I choć dawny król zestawień P4P świetnie sobie bez niego poradził, to wciąż pozostaje otwarty na ponowienie wspólnych treningów. - Buboy zrobił bardzo dobrą robotę, zarówno podczas obozu, jak i samej walki. Nie oznacza to jednak, że Freddie to nie jest dobry fachowiec. On jest przecież legendą w swojej dziedzinie. Nie ukrywam, że myślę o powrocie pod jego skrzydła - stwierdził nowy posiadacz pasa WBA Regular wagi półśredniej. Roach i Pacquiao pracowali wspólnie o 2001 roku. I sławny szkoleniowiec jest gotów powrócić do tej współpracy, nawet za darmo. - Niektóre małżeństwa nie trwają tak długo. Jeśli Manny poprosi mnie znów o trenowanie, nawet za darmo, zaraz będę siedział gotowy w samolocie. Mamy przecież swoją historię. To mój przyjaciel. Pieniądze? Mam ich wystarczająco, mogę go nawet trenować za darmo - powiedział Roach.