Co ciekawa wieczór w Radomiu organizuje były promotor "Wikinga" Andrzej Gmitruk. Obecnie karierę naszego olbrzyma prowadzi Mariusz Kołodziej, lecz promotorzy żyją z sobą w zgodzie i możliwe, że właśnie na wieczorze Gmitruka pojawi się Wach. A będzie to dla niego powrót po rocznej przerwie i punktowej porażce z absolutnym królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczko (61-3, 51 KO). - Miałem kilka miesięcy przerwy od boksowania, dlatego teraz wraz z trenerem główny nacisk kładziemy na "tarczę". Są plany na moją walkę w grudniu i mam nadzieję, że w tym tygodniu to wszystko się już wykrystalizuje. Może to być gala w Radomiu, choć są również inne opcje brane pod uwagę. Bardzo bym chciał wystąpić w Polsce właśnie w Radomiu, jednak jest też możliwość stoczenia pojedynku w Ameryce - przyznał Mariusz Wach. Przypomnijmy, iż 10 listopada 2012 roku Mariusz dzielnie stawiał opór młodszemu z ukraińskich braci, a w pewnym momencie po swoim prawym krzyżowym był nawet bliski sprawienia sensacji. Ostatecznie przegrał wysoko na punkty. Po tej walce został zdyskwalifikowany na osiem miesięcy za stosowanie zabronionej substancji.