- Cóż mogę powiedzieć? Przez długi czas mówiłem o Wilderze i Furym. Kiedy jednak przyszedł czas, by skupić się całkowicie na Ruizie, zachowałem odpowiednią równowagę - powiedział Joshua.- Gdy Wilder, Fury, Ortiz i Usyk będą gotowi, to się odezwą. Na razie ich szanuję i nie będę ich więcej wyzywał na pojedynek. Piszę swoją własną historię, jeżeli oni chcą być jej częścią, to dadzą sygnał. Ruiz to zrobił i zbudował swoje dziedzictwo - dodał uśmiechnięty od ucha do ucha Brytyjczyk.Przypomnijmy, że 22 lutego ma dojść do rewanżowej walki Deontaya Wildera z Tysonem Furym, której stawką będzie tytuł WBC. Federacja WBO domaga się natomiast od Joshuy walki z obowiązkowym pretendentem - Aleksandrem Usykiem, niedawnym królem wagi cruiser.