Jak podaje sports.yahoo.com, 15 lipca w skandaliczny sposób zachował się wobec jednej z kobiet na pokładzie samolotu, którym miał odlecieć z lotniska Fort Lauderdale-Hollywood do Los Angeles. 36-letni gwiazdor boksu chwycił kobietę za rękę, pocałował ją, a następnie rzucił w nią pieniędzmi. Zapłakana kobieta złożyła skargę obsłudze lotu, twierdząc, że "czuje się niekomfortowo i odczuwa zagrożenie", po czym kapitan samolotu nakazał bokserowi opuszczenie pokładu. Rosjanin nie został aresztowany tuż po incydencie i dotąd nie postawiono mu zarzutów. Jego zachowanie może mieć jednak konsekwencje zwłaszcza, że został już wcześniej oskarżony o napaść na tle seksualnym przez aktorkę i modelkę Jamie Frontz, która twierdzi, że bokser próbował zmusić ją do seksu, a gdy spotkał się z odmową, dotkliwie ją pobił. Frontz twierdzi, że w lipcu 2018 roku w górskim ośrodku w Big Bear Kowalow uderzył ją w twarz. W efekcie doszło u niej do złamania nosa, wstrząśnienia mózgu i przemieszczenia dysku w kręgosłupie. Bokser został wówczas zatrzymany przez policję i wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 tys. dolarów. Nie przyznał się do winy, a kolejna rozprawa zaplanowana jest na 1 sierpnia. Grozi mu do czterech lat więzienia, ponadto Frontz domaga się ośmiu milionów dolarów odszkodowania. MZ