39-letni Filipińczyk zmierzy się w nocy z soboty na niedzielę z Lucasem Martinem Matthysse (39-4, 36 KO). Roach podkreśla, że "Pac Man" ciągle zmaga się z kontuzją barku, której nabawił się przed pojedynkiem z Floydem Mayweatherem Jr w 2015 roku. Po walce przeszedł wprawdzie operację, ale podczas rehabilitacji nie trzymał się wskazówek lekarza. Przez to, mówi Roach, uraz nigdy w pełni się nie zagoił. - Myślę - i mam taką nadzieję - że Manny wygra. Ale ma problemy z barkiem. Rehabilitacja polegała na modlitwach i pływaniu w oceanie. Ocean ma właściwości lecznicze, więc wolałem już ten sposób od modlitw, ale Neal El-Attrache [lekarz, który operował Pacquiao - przyp. red.] zmarszczyłby tylko brwi, gdyby usłyszał, że rehabilitacja to słona woda i modły. Tak że jak dla mnie ten bark nadal stanowi problem - oznajmił trener, z którym Pacquiao zakończył współpracę kilka miesięcy temu. W stawce walki Pacquiao-Matthysse znajdzie się należący do Argentyńczyka regularny pas WBA w wadze półśredniej.