- Walka z Beterbijewem jest w tym momencie mało prawdopodobna. Nie będzie raczej brany pod uwagę, jako mój przeciwnik, w nadchodzącym pojedynku. Czekamy na decyzję WBA w sprawie Marcusa Browne'a, który jest obowiązkowym pretendentem - powiedział Biwoł. Do walki Marcusa Browne'a z Jeanem Pascalem ma dojść 29 czerwca w Houston. Stawką jest tytuł tymczasowego mistrza świata WBA, który Browne wywalczył w styczniu tego roku, pokonując Badou Jacka. Problemem, jeśli chodzi o Browne'a w kontekście walki z Biwołem, jest to, że Amerykanin nie ma kontraktu z DAZN i występuje głównie w Fox i Showtime w ramach projektu PBC. Mówi się jednak, że bliżej jest mu do Biwoła niż Beterbijewowi, który walczy w tej chwili na ESPN. Ostatnia walka Biwoła to marcowe, jednogłośne zwycięstwo nad Joe Smithem juniorem. Był to debiut Dimitrija w DAZN i wypadł on całkiem okazale, choć Rosjanin nie zdołał odprawić przed czasem pogromcy Bernarda Hopkinsa i Andrzeja Fonfary.