Vendee Globe. Brytyjczyk Thomson z coraz większą przewagą
Brytyjczyk Alex Thomson na jachcie "Hugo Boss" coraz bardziej powiększa przewagę nad rywalami w wokółziemskich regatach samotników Vendee Globe.
Po dziewięciu dobach żeglugi lider już o 89,2 mile morskie wyprzedza Francuza Thomasa Ruyanta na "LinkedOut". Na trzeciej pozycji żegluje inny Francuz - Jean Le Cam ("Yes we Cam"), który jeszcze w niedzielę po tygodniu żeglugi był drugi i tracił do lidera 36,5 mili. Teraz jego strata do Thomsona wynosi już 122 mile.
Sporo stracił także inny z Francuzów Benjamin Dutreux ("Water Family"), który po siedmiu dobach był trzeci ze stratą 119 mil. Teraz spadł na ósmą pozycję i ma już ponad 290 mil straty do prowadzącego Brytyjczyka.
Uczestnicy wyścigu, który odbywa się co cztery lata, nie mogą zawijać do portów ani korzystać z pomocy z zewnątrz. W wyjątkowej sytuacji znalazł się jednak jeden z faworytów, Jeremie Beyou. Francuz po serii awarii powrócił w sobotę do miejsca startu regat - portu w Les Sables d'Ollone. Jacht został naprawiony i żeglarz wystartował ponownie, ale znajduje się na ostatniej, 32. pozycji ze stratą 2619 mil, bez najmniejszych szans na końcowy sukces.
Dotychczas w Vendee Globe wygrywali wyłącznie reprezentanci Francji. Rekord należy do Armela Le Cleac'ha, który na przełomie 2016 i 2017 roku opłynął Ziemię w czasie 74 dni 3 godzin i 35 minut.
Pierwszym i jedynym jak dotychczas Polakiem, który uczestniczył w najtrudniejszych regatach samotników bez zawijania do portów, był w 2012 roku Zbigniew Gutkowski. Gdańszczanin musiał się wycofać w 12. dniu wyścigu wskutek awarii autopilota.
W dziewiątej edycji regat bierze udział 33 żeglarzy, w tym sześć kobiet. Startują wyłącznie na 70-stopowych jednokadłubowych jachtach. Absolutny rekord opłynięcia Ziemi samotnie bez zawijania do portów należy od 25 grudnia 2016 roku do Thomasa Coville'a i wynosi 49 dni 3 godziny 7 minut i 38 sekund (czas liczony od opuszczenia portu w Breście i powrotu do niego). Francuz płynął 100-stopowym trimaranem "Sodebo Ultim".
wha/ pp/