Reprezentacja Polski w skokach narciarskich na Turniej Czterech Skoczni wybrała się pierwszy raz od wielu lat bez Kamila Stocha. W miejsce trzykrotnego mistrza tej imprezy do Oberstdorfu poleciał Dawid Kubacki, ale nikt nie spodziewał się wielkiej poprawy w skokach naszego mistrza. Z kadry, którą powołał na ten turniej Thomas Thurnbichler, oczy kibiców najbardziej patrzyły na trójkę: Piotr Żyła, Paweł Wąsek oraz Aleksander Zniszczoł. Każdy z nich dawał jakieś promyki nadziei w ostatnich konkursach. Thurnbichler w ogniu pytań o kryzys Polaków. Zdecydowana reakcja na zarzuty Niestety niedzielne zawody bardzo mocno zweryfikowały to spojrzenie. Zniszczoł i Żyła przepadli bowiem już w pierwszej serii, a jedynym pozytywem był Paweł Wąsek, który zanotował swój zdecydowanie najlepszy występ w tym sezonie. Zniszczoł zaś po konkursie stanął przed kamerami Eurosportu i wystawił swego rodzaju wotum nieufności trenerowi. Zniszczoł zasiał ziarno niepewności. Prosto po konkursie - Słabo, no jest słabo - zaczął nasz reprezentant. - Teraz trzeba sobie postawić pytanie, dlaczego? Dlaczego tak, a nie inaczej? To jest bardzo dobre pytanie - dodał po chwili, zachowując przy tym charakterystyczny uśmiech, ale pozostawiając także bardzo duże pole do interpretacji tej wypowiedzi. Koszmar Piotra Żyły. Prawdziwa "petarda" Wąska, najlepszy wynik w karierze 30-latek przedstawił oczywiście także swoją analizę tego, co mu na skoczni dziś nie wyszło. - Na pewno nie był to skok odpuszczony, ale bardzo spóźniony. Podejścia do skoków nie zmieniamy, ale te próby są z błędami, które trzeba wyeliminować. Być może za dużo jest tego szukania. Po prostu, gdy wejdę na skocznię i wyjdzie mi pierwszy skok, to trzeba to kontynuować, a nie szukać... ale zrób to tak, albo jeszcze inaczej - dodał 36. skoczek niedzielnego konkursu w Oberstdorfie. Teraz przed skoczkami dzień przerwy, który pozwoli im na przetransportowanie się do Garmisch-Partenkirchen, gdzie zawodnicy będą rywalizować na obiekcie Grose Olympiaschanze, którego rekord dzierży aktualnie Dawid Kubacki. Pierwsze skoki 31 grudnia.