Partner merytoryczny: Eleven Sports

Rezerwowy Widzew w Pucharze Polski

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Już od dłuższego czasu w Widzewie podkreślają, że ich celem jest zdobycie Pucharu Polski. To tym bardziej zaskakujące, że beniaminek z Łodzi w tych rozgrywkach wystawia rezerwowy skład. Podobnie będzie w dzisiejszym meczu, przeciwko Zagłębiu Lubin.

- Dam szansę tym, którzy ostatnio grali mniej - mówi trener Andrzej Kretek. - Mam jednak zamiar trochę przemieszać skład. Wystawić tych, którzy grali sporo i tych, którzy nie otrzymali zbyt wielu szans. Zrobimy taką mieszankę, aby wystarczyła na pokonanie Zagłębia. Wiem, w jakiej formie są moi zawodnicy i wierzę, że mnie nie zawiodą - przekonuje.

Wiadomo jednak, że Widzew wystąpi dziś w znacznie słabszym składzie, niż w sobotę przeciwko Śląskowi Wrocław. Przypomnijmy, że łodzianie wygrali wówczas 5-2, a hat-trickiem popisał się Marcin Robak. On z Zagłębiem na pewno nie zagra. - Pamiętajmy, że jest po długiej przerwie. Musimy odpowiednio dostosować jego obciążenia - tłumaczy Kretek.

W domu pozostaną też Maciej Mielcarz, Ugo Ukah czy Bruno Pinheiro, którzy od trenera dostali wolne. - Ale to wcale nie oznacza, że odpuszczamy rozgrywki Pucharu Polski - zapewnia trener łodzian. - Dysponuję dużą grupą piłkarzy, którzy chcą grać. Muszę więc dać szansę i jednym, i drugim. Zmierzymy się z zespołem z Ekstraklasy, dla wielu zawodników będzie to okazja, aby mi udowodnić, że myliłem się wcześniej, sadzając ich na ławce.

Takie aspiracje mają chociażby Adrian Budka i Piotr Kuklis, którzy ostatnio stracili miejsce w składzie, a także Jarosław Bieniuk, największy przegrany letnich przygotowań. - Ostatnio pauzowałem przez tydzień z powodu niegroźnego urazu. Trenuję już normalnie od dwóch dni i liczę na występ - nie ukrywa Bieniuk, który powinien wybiec w pierwszej "jedenastce".

Kretek do meczowej kadry na spotkanie z Zagłębiem włączył trzech piłkarzy z Młodej Ekstraklasy - Jakuba Bartkowskiego, Damiana Radowicza i Sebastiana Ceglarza. Bardzo możliwe, że któryś z nich dostanie szansę, i to nawet w pierwszym składzie. W poprzednim meczu Pucharu Polski, przeciwko Zawiszy Bydgoszcz, na boisku pojawił się Damian Zawadzki i spisał się co najmniej przyzwoicie. Czy trener Widzewa ponownie zaskoczy w dzisiejszym spotkaniu? - Możliwe, ale składu nie zdradzę - mówi tajemniczo Kretek.

Prawdopodobna "jedenastka" Widzewa: Kaniecki - Broź, Bieniuk, Szymanek, Dudu - Grischok, Kuklis, Grzeszczyk, Grzelak - Grzelczak, Sernas

Piotr Tomasik

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje