Koniec fatum Realu Madryt w LM?
Kluby z Włoch znów miały pecha w losowaniu Champions League, a może tym razem pecha mieli Anglicy? Inter - Chelsea, Milan - Manchester Utd to hity 1/8 finału. Real Madryt złamie chyba wreszcie tę barierę.

Wydawało się, że to nie może się powtórzyć, a jednak przez pół dekady było nawet gorzej. Real odpadał już w 1/8 finału z Juventusem, Arsenalem, Romą, Bayernem i Liverpoolem. Przed rokiem drużyna Rafy Beniteza starła Królewskich z powierzchni ziemi (1:0 i 4:0). Florentino Perez wrócił do Madrytu przede wszystkim po to, by zmierzyć się z fatalną serią. Latem nie szczędził grosza, przecież finał odbędzie się na Santiago Bernabeu.
Z reakcji hiszpańskiej prasy widać radość, że Real trafił na Olympique Lyon. Ostatnio w Champions League głównie z nim przegrywał, ale to było w czasach, gdy Francuzi byli wyjątkowo mocni. Dziś Real znów będzie faworytem, a drużyna z Ronaldo, Kaką, Benzemą, Alonso, Higuainem, Casillasem powinna dokonać tego, na co Madryt tak długo czeka. Zadowolenie czuje się też w Barcelonie (wylosowała VfB Stuttgart) i Sevilli (CSKA Moskwa). Broniacy trofeum gracze Pepa Guardioli nie powinni nawet popsuć sobie fryzur pokonując 15. zespół Bundesligi, który bardziej niż o podboju Europy musi myśleć o utrzymaniu w lidze. Dla Zlatana Ibrahimovica to będzie gratka, by rozprawić się z kompleksem fazy pucharowej Champions League. Dotąd nie zdobył w niej gola.
Piłkarze Manolo Jimeneza mieli grać w ćwierćfinale już dwa lata temu, wtedy też wygrali grupę, ale w 1/8 po karnych polegli z Fenerbahce. Wyjazd w lutym do Moskwy będzie dla nich tak samo trudny, jak w 2008 do Turcji. CSKA to ostatni przedstawiciel Wschodu w Champions League, z pewnością także uważa, że miał szczęście w losowaniu.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje