Ebi Smolarek: Oni też muszą się bać
"Choć mają Deco, Ronaldo, można ich pokonać. Niedawno mój Racing był bliski wygranej z Barceloną" - wyznał w rozmowie z "GW" Euzebiusz Smolarek.

"Przyjechaliśmy do Lizbony i polecimy do Helsinek, żeby wygrać. Z innym nastawieniem nie ma sensu wsiadać do samolotu. Nie można myśleć o remisie, a zdarzyć się może wszystko. Musimy grać i walczyć. Nie można lekceważyć przeciwnika, ale on też musi się bać" - przyznał popularny "Ebi", któremu dobrego nastroju nie popsuła nawet czerwona kartka w swoim debiucie w hiszpańskiej Primera Division.
"Gdyby to nie była Barcelona - kartka byłaby najwyżej żółta. A koledzy przekonali się, że ten mały Polak nie tylko będzie strzelał, ale i walczył. Treningi dają mi radość: piłka, piłka i piłka. Podpisałem umowę na cztery lata, ale może uda się wypromować do silniejszego klubu?" - dodał Euzebiusz Smolarek.
INTERIA.PL/GW
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje