Koniec niesamowitej serii San Antonio Spurs w NBA
Koszykarze San Antonio Spurs przegrali na wyjeździe z Memphis Grizzlies 74:89 w meczu NBA. Zakończyła się niezwykła seria Spurs, którzy w 27 meczach, od 30 listopada, zdobywali więcej niż sto punktów.

Spurs musieli sobie radzić bez kontuzjowanych Kawhiego Leonarda i Hiszpana Paua Gasola. Problemy ze skutecznością mieli tego dnia jednak wszyscy podstawowi gracze "Ostróg". Łącznie trafili tylko 15 z 49 rzutów z gry.
Mimo to wynik długo oscylował w okolicach remisu. Na ostatnią kwartę Teksańczycy wychodzili, przegrywając tylko czterema punktami, ale w niej rozsypali się już kompletnie. W 12 minut powiększyli swój dorobek o zaledwie dziewięć "oczek".
- Popełniliśmy za dużo błędów w defensywie. Oczywiście zdobywając punkty bardzo sobie pomagasz, ale na ten element praktycznie nie mogliśmy dziś liczyć - przyznał trener Spurs Gregg Popovich.
Gospodarze prezentowali się niewiele lepiej. Ich skuteczność wyniosła 39,5 proc. Prawdopodobnie dlatego szkoleniowiec Grizzlies Davis Fizdale daleki był od wielkiego zadowolenia.
- Oczywiście zawsze miło jest trafić na tak osłabionych Spurs, ale nie zamierzam zapędzać się z zachwytami nad naszą grą - podkreślił.
Dla Grizzlies najwięcej punktów - po 15 - zdobyli drugi z braci Gasol - Marc, a także Zach Randolph. Wśród pokonanych najlepszy był David Lee - 14 pkt.
Mecz ten był także konfrontacją dwóch najstarszych obecnie zawodników w NBA. Ze zwycięstwa cieszył się 40-letni Vince Carter. W ekipie Spurs występuje natomiast również urodzony w 1977 roku, ale w lipcu, Argentyńczyk Manu Ginobili.
Obaj wciąż są przydatni. Grający w przeszłości niezwykle efektownie Carter na swoim koncie zapisał m.in. siedem punktów, sześć zbiórek i cztery bloki. Ginobili miał natomiast 12 pkt i trzy asysty.
Spurs z bilansem 39 zwycięstw i 12 porażek zajmują drugie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Lepsza jest tylko ekipa Golden State Warriors (43-8), która minionej nocy nie grała. Grizzlies (32-22) są na szóstej pozycji.
Na Wschodzie prowadzi Cleveland Cavaliers (35-15). Obrońcy tytułu po dogrywce pokonali na wyjeździe Washington Wizards Marcina Gortata 140:135. Dorobek polskiego środkowego to 16 pkt, osiem zbiórek oraz po trzy asysty i bloki.
"Czarodzieje" (30-21) sklasyfikowani są na czwartym miejscu. Wyprzedzają ich jeszcze Boston Celtics (33-18) i Toronto Raptors (32-21).
Kanadyjski klub we własnej hali pokonał Los Angeles Clippers 118:109. Do zwycięstwa poprowadził go DeMar DeRozan, który z powodu problemów ze stawem skokowym opuścił ostatnie siedem z ośmiu meczów. W poniedziałek zdobył 31 pkt.
Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługuje Blake Griffin. 27-letni skrzydłowy uzyskał pierwsze w sezonie i piąte w karierze tzw. triple-double. Złożyło się na nie 26 pkt oraz po 11 asyst i zbiórek.
Wyniki poniedziałkowych meczów:
Atlanta Hawks - Utah Jazz 95:120
Denver Nuggets - Dallas Mavericks 110:87
Detroit Pistons - Philadelphia 76ers 113:96
Indiana Pacers - Oklahoma City Thunder 93:90
Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 89:74
Minnesota Timberwolves - Miami Heat 113:115
New Orleans Pelicans - Phoenix Suns 111:106
New York Knicks - Los Angeles Lakers 107:121
Sacramento Kings - Chicago Bulls 107:112
Toronto Raptors - Los Angeles Clippers 118:109
Washington Wizards - Cleveland Cavaliers 135:140 (po dogrywce)
Tabele ligi NBA
Eastern Conference | ||||
Atlantic Division | ||||
1. | Boston Celtics | |||
2. | New York Knicks | |||
3. | Philadelphia 76ers | |||
4. | Brooklyn Nets | |||
5. | Toronto Raptors |
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje