Noty dla zawodników SepecHouse PSŻ-u Poznań: Rafał Karczmarz 6. Był prawdziwym gościem nie tylko w znaczeniu regulaminowym, ale i przenośnym. W niedzielę nie miał sobie równych - reprezentował prawdziwie ekstraligowy poziom. Matias Nielsen 4. Typowa przeplatanka - wyglądał tak, jakby testował swój sprzęt. Imponował walecznością, bo wyprzedzanie na trasie przy Warmińskiej 1 jest bardzo trudnym zadaniem. Jonas Seifert-Salk 5. Poznań - mimo przerażająco ogromnego toru i jeszcze większego miasta - robi się chyba dla niego za ciasny. Tak utalentowany zawodnik U24 jesienią powinien poszukać angażu w wyższej klasie rozgrywkowej. Robert Chmiel 4+. Tak słaby rywal mógł co prawda nieco zakrzywić perspektywę, ale wychowanek ROW-u wyglądał na jego tle naprawdę imponująco. W pewnym momencie zawodów wydawało się nawet, że może wykręcić komplet, ale nieco przyklapł w końcowej fazie spotkania. Kevin Woelbert 6. Pan żużlowiec. Pasuje do poznańskiego marazmu jak pięść do nosa albo 12-letnia whisky do plastikowego kubka. Nie miał żadnej litości dla swych rodaków i nie pozostawiał im cienia nadziei na zwycięstwo w wyścigach, w których występował. Jan Rachubik 1. Zdobył 2 punkty, ale nie pokonał żadnego rywala. Ligowe występy wychowanka po takiej przerwie z pewnością cieszą kibiców Motoru, ale raczej nie należy się spodziewać, by akurat ten młodzieniec miał w przyszłości reprezentować lubelski klub na ekstraligowych torach. Jakub Szpytma - bez oceny. Nie wyjechał ani razu na tor, a po pierwszej serii oficjalnie wycofał się z zawodów z powodu problemów sprzętowych. Prawda leży chyba gdzie indziej i dała o sobie znać, gdy junior kuśtykając człapał na prezentację drużyn. Noty dla zawodników Wolfe Wittstock: Steven Mauer 1. - Więcej sprzętu niż talentu - mówi się o nim od lat. Udowodnił to po raz kolejny. Mimo wybitnego zaplecza nie zdołał pokonać choćby jednego rywala. Matic Ivacic 2. Nazwisko Słoweńca wywołuje w Poznaniu zgrzytanie zębów. To on w swoim najlepszym meczu życia zamknął PSŻ-owi drogę do eWinner 1. ligi 2 lata temu. To miało jednak miejsce na torze w Bydgoszczy. Ten w Poznaniu zupełnie mu nie pasuje i udowodnił to kolejny raz. Fraser Bowes 1. Gdyby wyścigi kończyły się 30 metrów po starcie, to Australijczyk zanotowałby komplet punktów. Niestety, regulamin sportu żużlowego zakłada walkę na dystansie czterech okrążeń, a rywale uporywali się z nim już na wejściu w pierwszy wiraż. Marcin Jędrzejewski 2+. Po trzech dwójkach na początku zawodów wydawało się, że tucholanin będzie ratował honor niemieckich Wilków. Później jego jazda zupełnie się posypała - dwukrotnie przyjechał do mety ostatni. Max Dilger 3. Jedyny senior gości, który zdołał wygrać jakiś bieg. W pozostałych również nie pozostawił po sobie najgorszego wrażenia. Lukas Baumann 4-. Największy pozytyw po prawej stronie programu. Pewnie wygrany wyścig juniorski, a potem ambitna walka z seniorami. Erik Bachhuber 3. Zrobił to co do niego należało - 3+1 to definicja przyzwoitego młodzieżowca.