Wydawało się, że po fatalnym sezonie 2021, w którym Falubaz spadł z PGE Ekstraligi już nic gorszego się nie wydarzy. A jednak! Drużyna budowana na szybki awans oraz rozpędzona niedawną jazdą w najwyższej klasie rozgrywkowej błądzi jak dziecko we mgle. Zarówno ja, jak i tysiące kibiców daliśmy się niestety nabrać na wzniosłe hasła płynące z klubu. Dzisiaj wszystko stoi na głowie, a populizm odbiera rozum. Ludzie uwierzyli w miliony mieszkań dla młodych, elektryczne samochody czy w miliony ton węgla zalegających na składach. Prezes NBP mówi jednak, że jesteśmy w celu, bo inflacja za rok będzie na poziomie 6, 9 a może nawet 12 procent. No ale jesteśmy w celu... W celu miała też być drużyna aspirująca o szybki powrót do elity. "Jedziemy NaMAXA" i całą otoczkę przedsezonowych zapowiedzi na ziemię sprowadził już pierwszy mecz. Początkowo można było to uznać za wypadek przy pracy, ale takich wpadek w zakończonym niedawno sezonie zasadniczym było po prostu za dużo. Oczywiście wiem, że teraz wszystko zaczyna się od nowa i w play-off może zdarzyć się dosłownie wszystko, ale z drugiej strony ciężko uwierzyć mi w cud, czyt. Ekstraliga 2023. Póki co jest to bowiem sezon rozczarowań i powolnej śmierci klubu. Pokonał ich najgorszy zespół ligi NaMAXA spisali się za to jak zawsze kibice, którzy pełni nadziei przychodzą na W69 i jeżdżą za Falubazem po całej Polsce. Nawet nie chcę myśleć jak fatalnie musieli się czuć wczoraj w Gnieźnie. Poświęcili oni piękny, słoneczny dzień i zamiast rodzinnego obiadku wybrali podróż do pierwszej stolicy Polski, gdzie obejrzeli blamaż jej ukochanej drużyny z najgorszą drużyną ligi. Takie ciosy długo bolą i zostają w pamięci. Wracając z Gniezna, mijając Świebodzin w stronę Zielonej Góry na pewno nie umknął im też wielki billboard o treści "Chcesz zobaczyć Ekstraligę to zawróć. Kibice którzy zastosowaliby się do tego baneru śmiało zdążyliby na mecz w Gorzowie. Toczył się tam zacięty pojedynek Stali z Unią Leszno. Gospodarze pomimo braku Martina Vaculika poradzili sobie z "Bykami" i niebawem będą bili się o medale drużynowych mistrzostw Polski. My zaś w Zielonej Górze liczymy na cud jak na te tanie kredyty, mieszkania czy samochody elektryczne.