10 wniosków po żużlowym weekendzie: Motor Lublin liderem i faworytem do złota 1. Koniec pięknego snu GKM-u Grudziądz. Było dobre otwarcie sezonu, czyli wygrana w Ostrowie, potem sensacyjne zwycięstwo u siebie z Betard Spartą, ale na tym passa zespołu Janusza Ślączki zakończyła się. Ciekawe, jak teraz drużyna zareaguje na pierwszą porażkę. Biorąc pod uwagę skomplikowaną sytuację beniaminka z Ostrowa, dziś w Grudziądzu chyba nikt nie musi obawiać się ewentualnego spadku. Pytanie tylko, czy zawodnicy wrócą do skutecznego punktowania w kolejnych meczach i potwierdzą aspiracje związane z awansem do play-offów. 2. Inna sprawa, że grudziądzanie mieli naprawdę trudnego rywala. Motor Lublin to obecnie nie tylko lider rozgrywek, ale na tym etapie chyba również główny faworyt do złota. Różnicę robi przede wszystkim Maksym Drabik, który w pierwotnych planach miał być silnym uzupełnieniem drugiej linii, a stał się niekwestionowanym liderem drużyny. 3. Pytanie tylko co dalej? Kontuzję złapał Dominik Kubera i nie wiadomo, czy pojedzie w kolejnym spotkaniu. W dołku z formą i sprzętem jest z kolei Jarosław Hampel. To bardzo doświadczony zawodnik, ale coraz częściej słychać głosy, że pociąg z napisem "PGE Ekstraliga" odjeżdża mu coraz bardziej. Najbliższe tygodnie mogą być zatem sporym wyzwaniem dla lubelskiego klubu. 4. "Zachowajmy spokój". W takich słowach zwracał się do trenera Dariusza Śledzia prezes Betard Sparty Andrzej Rusko. Mistrzowie Polski przegrali dwa z pierwszych trzech meczów tego sezonu i na razie prezentują się mocno średnio. Brak Artioma Łaguty jest coraz bardziej odczuwalny. Z drugiej jednak strony potencjał kadrowy tej drużyny jest tak duży, że na miejscu kibiców i działaczy chyba zachowalibyśmy spokój. 5. Poza Motorem Lublin największym wygranym tych pierwszych trzech kolejek PGE Ekstraligi jest Fogo Unia Leszna. Zwycięstwo na wyjeździe we Wrocławiu najlepiej oddaje pozycję tego zespołu. Okazało się bowiem, że jest życie po Emilu Sajfutdinowie. Że David Bellego radzi sobie całkiem nieźle, a Janusz Kołodziej i Jason Doyle ciągną ten wózek. Dodatkowo niczym królik z kapelusza wyskoczyli dwaj młodzi, zdolni juniorzy. A przecież za chwilę powinien powrócić po kontuzji obojczyka Damian Ratajczak. Beniaminek z Ostrowa oszukany? 6. Wyjątkowo ciężkie wejście w sezon mają z kolei w Ostrowie. Beniaminek ciągle ma pod górkę. Najpierw z marszu przystąpił do pierwszego meczu u siebie i przegrał. Teraz w konfrontacji z Eltrox Włókniarzem Częstochowa miał duże szanse na zwycięstwo, ale zawody przerwał sędzia przez deszcz. W klubie oburzenie, bo ich zdaniem drużyna miała duże szanse na wygraną. I chyba rzeczywiście coś w tym jest, bo trudno nie nazwać kontrowersją decyzję podjętą przez sędziego Piotra Lisa. 7. Niektórzy już żartują, że działacze Apatora Toruń pozbyli się z drużyny nie tego Holdera, co potrzeba było. To oczywiście żarty i nawiązanie do świetnej formy Chrisa Holdera, a dość przeciętnej jego brata Jacka. Oczywiście nie wiemy, jak Chris radziłby sobie w toruńskiej drużynie, gdzie jednak większość zespołu to zawodnicy o statusie gwiazdy, jednak były mistrz świata z każdą kolejką udowadnia, że w Ostrowie wstaje z kolan. Beniaminek najprawdopodobniej i tak spadnie, ale sam zawodnik zapracuje sobie na wysoki kontrakt w PGE Ekstralidze w przyszłym roku. Zmarzlik ciągnie Stal za uszy 8. W ostatnim meczu ligowej kolejki Moje Bermudy Stal już była nad przepaścią, ale uratowała się przed trzecią w tym roku porażką. Wielka w tym zasługa duetu Zmarzlik - Woźniak. Ten sukces nie może jednak przykryć innych problemów, z jakimi mierzy się zespół. Pozostali zawodnicy jadą bardzo nierówno i mają problemy sprzętowe. Z drugiej strony w Gorzowie mogą cieszyć się, że kłopoty przyszły teraz, a nie za kilka miesięcy. 9. Z drugiej strony choć torunianie przegrali, to jednak pojawiło się światełko nadziei dla tego zespołu. Okazuje się, że jeśli wszyscy seniorzy będą punktować równo, to drużyna może wygrywać nawet na wyjazdach. Z pewnością Apatora skreślać jeszcze nie można. 10. A na koniec szybkie doniesienia z I- ligowych torów. Po pierwszych meczach można spodziewać się jeszcze bardziej ciekawej walki o awans, niż przypuszczano przed sezonem. Falubaz i Polonię spacerek z pewnością nie czeka. Liga choć wydaje się być dość wyrównana, to już pokazała, kto może mieć z kolei problemy. Mamy tu na myśli Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Nad klubem z nad morza zbierają się czarne chmury