Zawodnikowi zależy na tym, by jeszcze przed inauguracją rozgrywek wrócić do pełnej sprawności. "Obecnie wykonuję specjalne ćwiczenia cztery razy w tygodniu, by w pełni zrehabilitować moje kolano. Oprócz tego zwyczajnie pracuję nad kondycją. Wiele czasu spędzam z Johanem Perssonem - specjalistą w zakresie urazów. Razem opracowaliśmy rozkład moich treningów przed nadchodzącym sezonem" - wyjaśnia Antonio Lindbeack. Uraz kolana był na tyle dotkliwy, że młody Szwed już przed zeszłorocznym turniejem Grand Prix rozgrywanym na torze w Bydgoszczy zapowiadał, że wcześniej zakończy sezon, by poddać się rehabilitacji. Teraz Lindbeack intensywnie pracuje, bo chce osiągnąć zamierzony cel, a jest nim uzyskanie najlepszej w dotychczasowej karierze żużlowca formy. "Głównym celem jest osiągnięcie lepszej formy niż kiedykolwiek wcześniej w momencie rozpoczęcia startów. Zamierzam pracować dwa razy dziennie przez cztery dni w tygodniu, a gdy będzie już bliżej sezonu jeszcze ciężej - sześć razy na tydzień. W ostatnim okresie ograniczę się do dwóch lub trzech dni. Mam nadzieję, że moje kolano będzie całkowicie sprawne i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by tak było" - zapowiada Lindbeack na łamach swojego serwisu internetowego. Antonio Linbeack w 2006 roku, startując w cyklu Grand Prix, bliski był znalezienia się w czołowej ósemce. Ostatecznie celu tego nie udało mu się osiągnąć i w końcowej klasyfikacji zajął 10 lokatę, tuż za plecami dwójki Polaków - Tomasza Golloba i Jarosława Hampela. Jednak do ósmego w cyklu Golloba zabrakło mu zaledwie 5 punktów. Najlepiej zaprezentował się w turniejach rozgrywanych w Danii, Czechach i na Łotwie. W 2007 roku Szweda będziemy mogli prawdopodobnie zobaczyć w polskiej Ekstralidze. Lindbeack złożył bowiem podpis pod umową z Włókniarzem Częstochowa. Konrad Chudziński