Noty dla zawodników ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz: Przemysław Pawlicki 1. - Jest to mój taki cichy cel, do którego cały czas dążę - mówił w tym tygodniu na oficjalnym kanale PGE Ekstraligi odnośnie startów w Grand Prix. Po takim meczu jak ten w piątek, Polak musi obawiać się dalszego bytu w najlepszej lidze świata. W kolejce czekają już przecież między innymi Oskar Fajfer czy Tobiasz Musielak. 29 kwietnia pokonał tylko, uwaga werble, Jakuba Stojanowskiego. Krzysztof Kasprzak 4. Wielu kibiców spodziewało się, że po potwornym upadku w Lublinie, w starciu z Moje Bermudy Stalą będzie cieniem samego siebie. Stało się wręcz przeciwnie. Wychowanek Unii Leszno bezproblemowo zainkasował dwucyfrówkę i wraz z Nickim Pedersenem robił wszystko, by jego drużyna wyszła w ogóle z trzydziestki. Poprawny mecz z nadzieją na lepsze jutro. Frederik Jakobsen 3+. Podręcznikowa sinusoida. Raz potrafił rywalizować z największymi gwiazdami gości, a chwilę potem wyłapać bezsensowne wykluczenie. Pojedynek zakończył trójką, lecz ona także w pewien sposób zaklina rzeczywistość, bowiem w czternastym biegu było już dawno po meczu i Moje Bermudy Stal na pewno nie jechała na 100%. Nicki Pedersen 5-. "Why always me?" demonstrował kiedyś Mario Balotelli. Dokładnie to samo po piątkowym meczu może powiedzieć utytułowany Duńczyk. Sam niestety spotkania nie wygra. Gdy dodamy jeszcze do tego jego pojedyncze wpadki, to wychodzi nam przyczyna porażki ZOOLeszcz GKM-u. Kacper Łobodziński, Kacper Pludra 3. Obaj zrobili swoje, czyli podwójnie wygrali bieg juniorski. Drugi z nich w końcówce ograł Jakuba Stojanowskiego, lecz umówmy się, wielkim wyczynem to nie było. Norbert Krakowiak 1. Niestety dramat. Nic więcej nie mamy do dodania. Noty dla zawodników Moje Bermudy Stali Gorzów: Szymon Woźniak 4-. Ciężko ocenić Polaka z jednego podstawowego powodu. Po spotkaniu zdecydował się on bowiem na szczere wyznanie, w którym przekazał kibicom że zmaga się z zatruciem pokarmowym. Podczas gdy czasem przeciętny człowiek nie może przy tym wstać z łóżka, on wskoczył na motocykl i otarł się o dwucyfrówkę. Za to należy się mu ogromny szacunek i nieco podwyższona nota. Prawdziwy fighter. Anders Thomsen 5-. Ulubieniec gorzowskiej publiczności powoli wraca do żywych i po serii gorszych występów wreszcie dorównał poziomem do największych gwiazd zespołu. Sympatyczny żużlowiec zasłużenie uda się do Chorwacji nie samochodem jak większość kolegów, a drogą lotniczą. Martin Vaculik 6. Jeszcze niedawno zmagał się z krytyką. Teraz jednak ma na swoim koncie pierwszy w tym roku komplet punktów. Im bliżej inauguracji cyklu Grand Prix, tym oglądamy coraz lepszego Słowaka. Czy Bartosz Zmarzlik musi się zacząć bać? Patrick Hansen 4. Wciąż nie potrafi się przełamać w wyścigach nominowanych i brakuje u niego postawienia kropki nad "i". Z drugiej strony nie da się ukryć faktu, iż zadomowił się na dobre w PGE Ekstralidze. Kolejna dwucyfrówka wraz z bonusami mówi sama za siebie. Bartosz Zmarzlik 5+. Poza pierwszym biegiem, w którym przegrał nie z byle kim, bo z Nickim Pedersenem był już nieomylny. Nic więc dziwnego, że Stanisław Chomski odesłał go wcześniej pod prysznic, by ten zaliczył szybką kąpiel i czym prędzej udał się do Gorican na najważniejsze indywidualne zawody w tym miesiącu. Mateusz Bartkowiak, Jakub Stojanowski 1+. Gryźli każdy centymetr toru, lecz za to punktów nie przyznają. Spodziewaliśmy się więcej zwłaszcza po pierwszym z nich, który jeszcze parę miesięcy temu zdobywał przecież punkty dla ZOOLeszcz GKM-u.