Adrian Miedziński to postać uwielbiana przez kibiców Apatora Toruń. Jest wychowankiem tamtejszej szkółki, synem lokalnej legendy - Stanisława. W barwach Aniołów zadebiutował w sezonie 2002, przetrwał zmiany nazwy i zarządu, a nawet budowę galerii handlowej w miejscu stadionu przy Broniewskiego 98. Szeregi zespołu opuścił dopiero w 2018, ale jego pobyt w Częstochowie trwał zaledwie 2 lata. Gdy w sezonie 2019 torunianie spadli z PGE Ekstraligi, Miedziński powrócił do macierzy jako jeden z liderów mających szybko wprowadzić zespół z powrotem do elity. Kolejny raz pożegnano się z nim po sezonie 2021. Zarządzający klubem państwo Termińscy marzyli o mistrzostwie kraju i potrzebowali sporego przemeblowania kadry. 36-letni już Miedziński nie mógł znaleźć sobie pracodawcy w PGE Ekstralidze. Na jego biurku pojawiła się za to oferta z pierwszoligowej Abramczyk Polonii Bydgoszcz, lokalnego rywala Apatora. Jak mówi się w kuluarach, do gaży Miedzińskiego mieli dorzucić się sponsorzy z Torunia. Chodziło o stworzenie po drugiej stronie województwa zespołu na tyle mocnego, by mógł uniemożliwić awans Stelmet Falubazu Zielona Góra. W grodzie Kopernika obawiają się bowiem, że lubuszanom po ich powrocie do elity nie będzie w stanie odmówić Patryk Dudek, zielonogórzanin wyciągnięty do Apatora zaraz po spadku jego macierzystej drużyny. Adrian Miedziński wciąż jest niebezpieczny Kibice Abramczyk Polonii Bydgoszcz nie kryli niezadowolenia. Miedziński słynie w kraju nie tylko jako ikona ich odwiecznego rywala zza Wisły, ale też zawodnik jeżdżący ostro, agresywnie, a często po prostu nieodpowiedzialnie i niebezpiecznie. Na wybuch ich gniewu nie trzeba było czekać zbyt długo. Już w przedsezonowym sparingu z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski świeżo upieczony Polonista spowodował aż dwa wypadki. Najpierw miał na tyle duże problemy z opanowaniem motocykla, że wjechał w niego Filip Hjelmland, a później na pierwszym łuku wywiózł w bandę swojego kolegę z zespołu - Olega Michaiłowa. Kibicom Polonii przebrała się marka. Mimo iż na trybunach znajdowało się ich znacznie mniej niż przy okazji spotkań ligowych, to ich gwizdy było słychać bardzo wyraźnie. Wielu z fanów Polonii nie powstrzymało się od wulgarnych okrzyków w stronę nowego żużlowca swojego klubu. W Bydgoszczy mają też sporo do przemyślenia, a czas nie działa na ich korzyść. Już w przyszły weekend czeka ich pierwsze spotkanie eWinner 1. ligi. Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Arged Malesa Ostrów; wyniki: Arged Malesa Ostrów Wlkp. 1. Chris Holder 5+1 (3,2*,ns,-)2. Tomasz Gapiński 6 (1,3,2,ns)3. Filip Hjelmland 5+1 (2*,3,-,0)4. Mateusz Błażykowski 1 (t,1,0,0)5. Nicolai Klindt 11 (2,3,3,3)6. Kacper Grzelak 6+1 (3,0,1,2*)7. Jakub Poczta 4 (1,1,d,2,w) Abramczyk Polonia Bydgoszcz 9. Kenneth Bjerre 9 (1,2,3,3)10. Daniel Jeleniewski 7 (3,1,1,2)11. Adrian Miedziński 1 (d,w,1,-)12. Olegs Mihailovs 2 (d,2,-,-)13. Matej Žagar 7 (3,1,3,-)14. Wiktor Przyjemski 7+3 (2,2*,2*,1*)15. Przemysław Konieczny 1 (0,0,1,ns)16. Bartosz Głogowski 3 (d,3) Bieg po biegu:1. Holder, Hjelmland, Bjerre, Miedziński (d) - 1:5 - (1:5)2. Grzelak, Przyjemski, Poczta, Konieczny - 2:4 - (3:9)3. Zagar, Klindt, Gapiński, Mihailovs (d) - 3:3 - (6:12)4. Jeleniewski, Przyjemski, Poczta, Grzelak - 5:1 - (11:13)5. Hjelmland, Mihailovs, Błażykowski, Miedziński (w) - 2:4 - (13:17)6. Gapiński, Holder, Zagar, Konieczny - 1:5 - (14:22)7. Klindt, Bjerre, Jeleniewski, Poczta (d) - 3:3 - (17:25)8. Zagar, Przyjemski, Grzelak, Błażykowski - 5:1 - (22:26)9. Bjerre, Gapiński, Jeleniewski - 4:2 - (26:28)10. Klindt, Grzelak, Miedziński, Głogowski (d) - 1:5 - (27:33)11. Bjerre, Poczta, Konieczny, Błażykowski - 4:2 - (31:35)12. Głogowski, Poczta (w) - 3:0 - (34:35)13. Klindt, Jeleniewski, Przyjemski, Hjelmland - 3:3 - (37:38)(wyniki za polonia.bydgoszcz.pl)