Madison Keys ograna, sensacyjny cios nadszedł w półfinale. Nici z kolejnego tytułu
Jako jedyna w tym sezonie pokonała Madison Keys. W Auckland sięgnęła po tytuł. Sukcesu nie powtórzy jednak w Linz. Clara Tauson doznała nieoczekiwanej porażki w półfinale turnieju rozgrywanego w Austrii i uległa 1:6, 4:6 Dajanie Jastremskiej. Była to dla niej dopiero druga porażka w sezonie. Pierwsza miała miejsce w rywalizacji z Aryną Sabalenką w Melbourne. Ukrainka natomiast stanie przed szansą na sięgnięcie po pierwszy od sześciu lat tytuł.

W obecnym sezonie jedynie Clara Tauson była w stanie pokonać Madison Keys. Dunka wygrała z Amerykanką w ćwierćfinale rozgrywek w Auckland. Później rozpoczęła się triumfalna seria 29-latki, która wygrała 12 meczów z rzędu, sięgając po tytuły w Adelajdzie i Australian Open. Dzięki temu przebojem wdarła się do czołowej dziesiątki rankingu WTA.
Tauson wyglądała bardzo obiecująco także w Melbourne, ale zatrzymała ją w 3. rundzie Aryna Sabalenka. Dunka walczyła zaciekle, ale przegrała 6:7(5), 4:6. W sobotę doznała natomiast drugiej, ale kompletnie nieoczekiwanej porażki w tym sezonie.
Tauson vs Jastremska w półfinale WTA Linz. Ukrainka górą w 1. secie
W Linz po triumfach nad Kalininą, Cirsteą i Blinkową dotarła do półfinału, w którym stanęła naprzeciwko Dajany Jastremskiej. Prawdopodobnie nie spodziewała się, że Ukrainka będzie tak dobrze dysponowana.
Pierwszy set rozpoczął się dla pogromczyni Madison Keys fatalnie. Przegrała pierwsze swoje podanie i po chwili Dajana Jastremska prowadziła już 3:0. Przy kolejnej okazji na przełamanie Ukrainka miała szansę na trzy brejki, ale rywalka się wybroniła. Był to jednak jedyny gem, który dopisała do swojego konta. Po niecałych 40 minutach 72. zawodniczka rankingu WTA wygrała 6:1, stawiając jedną stopę w finale rozgrywek w Linz.
Niespodzianka w Austrii. Na tytuł czeka od sześciu lat
W drugiej partii byliśmy świadkami dużo bardziej wyrównanej już rywalizacji. Obie tenisistki posyłały wiele asów, choć u Tauson wciąż mocno kulało drugie podanie. Kiedy nie udało jej się trafić w pierwszym, Jastremska punktowała regularnie. I to okazało się kluczowe dla losów drugiego seta. W siódmym gemie Dunka została przełamana i przewaga 4:3 była po stronie reprezentantki Ukrainy. Jatremska mogła rozstrzygnąć mecz już w kolejnym gemie, ale Tauson obroniła piłkę setową.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Przy swoim podaniu Jastremska nie dała już oponentce szans i wygrała w półfinale 6:1, 6:4, stając przed historyczną szansą. Na tytuł czeka w końcu aż sześć lat. W finale zmierzy się z również nieoczekiwaną triumfatorką drugiego półfinału - Jekateriną Aleksandrową. Rosjanka w dwóch setach pokonała Karolinę Muchovą, sprawiając w Linz sensację.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje