Hubert Hurkacz i Grigor Dimitrow grali dzisiaj ze sobą po raz pierwszy jako duet deblowy. Bułgar poszerza więc listę deblowych partnerów Polaka, a są na niej jeszcze chociażby John Isner, Jannik Sinner czy Felix Auger Aliassime. Polsko-bułgarska para dobrze zaczęła to spotkanie, od dosyć pewnej obrony swojego podania, kłopoty zaczęły się jednak w trzecim gemie. Rywale mieli już trzy break pointy, ostatecznie doszło do gry na przewagi, w której nerwy lepiej utrzymali Dodig i Krajicek. To był kluczowy, pod względem psychologicznym, moment tego seta, bo pobudzeni przełamaniem rywale wygrali dwa gemy do zera, ustawiając sobie bardzo komfortową sytuację w pierwszej partii. Hurkaczowi i Dimitrowowi udało się jeszcze przypudrować wynik, ale na więcej niż dwa gemy nie było ich już stać. ATP Rzym. Hubert Hurkacz i Grigor Dimitrow w drugiej rundzie Hurkacz i Dimitrow wyciągnęli wnioski z pierwszego seta i już nie pozwolili rywalom nawet na próby przelamania ich serwisu. Szkopuł w tym, że sami też specjalnie nie zagrażali rywalom pod tym względem. Na plus jednak na pewno trzeba oddać bardzo pewną grę przy własnym serwisie i kilka pięknych winnerów. Obrazkiem tego seta był forhend Hurkacza, na tyle dobrze wymierzony, że idealnie zmieścił się pomiędzy rakietami Dodiga i Krajicka. Do rozstrzygnięcia tej partii potrzebny był więc tie-break, w którym lepsza okazała się polsko-bułgarska para, chociaż nie obyło się bez nerwów. Mieli oni cztery piłki setowe i wykorzystali w pełni ten limit, dopiero ostatnią szansą zamykając drugą partię. Super tie-break był już rozgrywany trochę pod dyktando Hurkacza i Dimitrowa, którzy przez cały czas jego trwania utrzymymwali przynajmniej dwupunktową przewagę. Ostatecznie Dimitrow zakończył ten mecz pięknym lobem w sam końcowy narożnik kortu. W następnej rundzie może nas czekać "polski" pojedynek, bo rywalem Polaka i Bułgara będzie zwycięzca pary Łukasz Kubot/Edouard Roger-Vasselin - Nikola Mektic/Mate Pavic Ivan Dodig/Austin Krajicek - Hubert Hurkacz/Grigor Dimitrow(6-2, 6-7, 6-10)