To był szósty triumf 35-letniego Djokovicia w Mastersie. Po raz pierwszy wygrał w 2008 roku w Szanghaju, a potem był najlepszy w Londynie w: 2012, 2013, 2014, 2015 roku. Pod względem liczby zwycięstw zrównał się z dotychczasowym rekordzistą Rogerem Federerem. Pierwszy set rozstrzyga się w samej koncówce Tym razem triumfował w Turynie. W hali Alpitour pokonał wszystkich rywali. W grupie ograł: Stefanosa Tsitsipasa, Andrieja Rublowa i Daniiła Miedwiediewa. W półfinale - Taylora Fritza, a w finale - Ruuda. Ostatni mecz nie był dla Serba najbardziej wyczerpujący ani psychicznie ani fizycznie. Ale, żeby tak się stało zagrał bardzo mądrze. Zakończył spotkanie w dwóch setach. Trudniejszy był pierwszy. Djoković miał w nim lekką przewagę, łatwiej wygrywał swoje gemy serwisowe, ale długo szukał sposobu na potwierdzenie swojej dominacji. Ruud do pewnego czasu dobrze się bronił w trudnych momentach. Nie pozwolił Djokoviciovi na przełamanie swojego serwisu mimo break pointów w drugim i ósmym gemie. Gdy wszystko wskazywało, że dojdzie do tie-breaku Norweg znów stworzył przeciwnikowi okazję. Przy wyniku 6:5 i 40:30 dla Serba doszło do długiej wymiany w której błąd popełnił Ruud. Set zakończył się zwycięstwem pięciokrotnego zwycięzcy Mastersa 7:5 po 53 minutach. As serwisowy Djokovicia kończy Masters W drugim Djoković jeszcze szybciej pokazał swoją wyższość. Okazał się zdecydowanie lepszy w czwartym gemie i objął komfortowe prowadzenie 3:1 a potem - po swoim serwisie - 4:1. Serb do stanu 4:2 nadal zachwycał serwisem. Skuteczność pierwszego podania miał na poziomie 90 procent. Popełniał więcej niewymuszonych błędów niż Ruud, ale uderzeń kończących miał ponad dwa razy więcej (26 - 12). Jak na siebie grał w tym spotkaniu bardzo agresywnie. Djoković nie oddał prowadzenia. Stracił jeszcze tylko jednego gema. Zwyciężył w secie 6:3. Ostatnie dwa punkty wygrał popisowo - po najpiękniejszej wymianie w meczu i asie serwisowym. Djoković kończy sezon na piątym miejscu, ale... Djoković odniósł szóste zwycięstwo w swoim ósmym finale Mastersa. W tym trudnym dla siebie sezonie wygrał pięć turniejów ATP w: Rzymie, Wimbledon, Tel Awiwie, Astanie i ATP Finals w Turynie. Zakończy rok na piątym miejscu w rankingu ATP. Trochę niesprawiedliwie. Za triumf w Wimbledonie nie dostał punktów, a z powodu braku szczepień nie mógł wystąpić w Australian Open i US Open oraz amerykańskich turniejach serii Masters 1000. Olgierd Kwiatkowski Finał Nitto ATP Finals w Turynie (pula nagród 14 750 000 dol.) Novak Djoković (Serbia, 7) - Casper Ruud (Norwegia, 3) 7:5, 6:3.