Striptiz gwiazdora Romy
Na to przewinienie w piłce nożnej nie ma paragrafu. Za zdjęcie koszulki otrzymuje się żółtą kartkę. A co jeśli ściągnie się także spodenki? W minioną niedzielę odpowiedź na to pytanie poznał napastnik Romy Mirko Vucinić.

Vucinić wpadł w szał radości, kiedy w ostatniej minucie meczu Roma-Cagliari strzelił zwycięską bramkę dla swojego zespołu. Zrzucił z siebie prawie cały strój i zdobycie gola świętował w samych majtkach i podkolanówkach.
Czarnogórzec po meczu musiał sowicie tłumaczyć się ze swojego zachowania. - Dlaczego to zrobiłem? Bo miałem fatalny mecz. Nic mi nie wychodziło i kiedy w końcu strzeliłem gola, czułem się chory ze szczęścia. Tego uczucia nie zapomnę do końca życia - wyjaśnił niepokorny piłkarz.
Za swoje zachowanie otrzymał żółtą kartkę. - Tłumaczyłem sędziemu, że nie powinien mnie karać, bo miałem na sobie drugą koszulkę. Ale usłyszałem w odpowiedzi, że to kartka nie za zdjęcie t-shirtu, ale spodenek. Przyznam, że wkurzyło mnie zachowanie arbitra - zrelacjonował Vucinić.