Legendarny piłkarz prezesem PZPN? Pierwszy krok zrobiony
Jerzy Dudek wziął się za działanie w polskiej piłce. Od lutego jest członkiem Prezydium Podokręgu Zabrze i z tej pozycji próbuje poprawiać nasz futbol. - To jest działanie od podstaw. Na co dzień widzimy prezesa Kuleszę i jego świtę, ale w okręgach naprawdę wiele się dzieje - podkreśla były reprezentant Polski. A na pytanie o ambicje objęcia prezesury w PZPN, odpowiada żartem.

Jerzy Dudek to jedna z ikon polskiej piłki w XXI w. W 2002 r. po 16 latach awansował z reprezentacją Polski na mistrzostwa świata, a trzy lata później wygrał z Liverpoolem Ligę Mistrzów, broniąc w finale trzy rzuty karne.
Dziś Dudek działa na wielu polach, ale o piłce nie zapomniał i jest m. in. ambasadorem Liverpoolu.
- Jeżdżę po świecie i reprezentuję klub. To jest taka moja baza... Ale może w przyszłości coś... Nie wiem, może kiedyś, ale teraz mam więcej spraw na głowie, które mnie absorbują - podkreśla.
Jerzy Dudek rozpoczął karierę działacza na Śląsku
Dudek ostatnio na poważnie rozpoczął też działania w polskiej piłce - w lutym został członkiem Prezydium Podokręgu Zabrze.
- To taki początek, by zobaczyć, jak to wszystko wygląda. Mamy największy ośrodek okręgowy w Polsce i dużo się u nas dzieje. To jest naprawdę działanie od podstaw. Bo to co my na co dzień widzimy, to jest prezes Kulesza i świta, ale w oddziałach wiele się dzieje i szacunek dla ludzi, którzy poświęcają swój czas na promocję piłki nożnej, bo od tego powinniśmy zacząć. Musimy działać od dołu, bo piłka profesjonalna zawsze znajdzie sobie pieniądze, ale na dole trzeba budować, by za 15-20 lat mieć narybek - podkreśla Dudek.
Gdy pojawiła się informacja, że Dudek zaczyna działać w polskiej piłce, w mediach społecznościowych i na forach odezwały się głosy, że nie powinien brać się za okręg, tylko od razu stanąć w wyborach na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- No gdyby Facebook miał głosować, to pewnie już bym był prezesem - uśmiecha się zwycięzca Ligi Mistrzów.
Na razie były reprezentant Polski ma jednak co robić. W weekend musiał np. wybierać między meczem legend Polska - Niemcy a spotkaniem Feyenoordu Rotterdam.
- Już wcześniej byłem dogadany z kadrą i chciałem dotrzymać słowa. Z jednej strony Stadion Śląski, z drugiej Feyenoord, więc oba ważne dla mnie miejsca, ale nie da się rozdwoić - podkreśla.
Dudek przeciwko Niemcom zagrał w pierwszej połowie, a spotkanie zakończyło się 3:3.
Z tymi meczami jest tak, że głowa chce, jednak ciało robi to wszystko już w w spowolnionym tempie. Ale w tym spotkaniu nie brakowało determinacji, z czasem było coraz lepiej
- Po tylu latach dalej widać, że tworzymy z chłopakami grupę, w której jest zaufanie. Wciąż się kumplujemy, wygłupiamy, żartujemy. Przed tym meczem z Niemcami, trener Jerzy Engel zmontował nawet sentymentalny filmik z naszymi meczami na Stadionie Śląskim, pokazywał też kibiców. Takie rzeczy pobudzają wyobraźnię - przyznaje.
Piotr Jawor








![Sabalenka - Anisimova. O której półfinał WTA Finals? [TRANSMISJA NA ŻYWO]](https://i.iplsc.com/000LW833OVEERN00-C401.webp)



