Pele jest od tygodnia poddawany hospitalizacji. Legenda brazylijskiego futbolu pozostaje w szpitalu od zeszłego wtorku. W momencie, gdy Pele trafił do szpitala, zamieścił wpis na oficjalnym koncie na Instagramie, który miał uspokoić kibiców. Pojawiły się bowiem pogłoski, że przyczyną hospitalizacji była utrata przytomności. - Moi drodzy, nie zemdlałem, pozostaję w dobrym zdrowiu. Udałem się do szpitala na rutynowe badania. Wcześniej nie mogłem ich wykonać z racji pandemii. Powiedzcie tam wszystkim, że w następną niedzielę nie zagram - żartował, mając na myśli mecz Brazylii z Argentyną, który swoją drogą nie doszedł do skutku. Okazało się jednak, że sytuacja jest poważniejsza, niż się początkowo spodziewano. Dopiero później za pośrednictwem Instagrama Pele ujawnił, że wspomniane badania wykazały nieprawidłowości. Konieczna była operacja usunięcia guza okrężnicy. - Moi przyjaciele, dziękuję wam bardzo za miłe wiadomości. Dziękuję Bogu za to, że dobrze się czuję, a doktorom Fabio i Miguelowi za to, że zadbali o moje zdrowie. W ubiegłą sobotę przeszedłem operację w celu usunięcia podejrzanej zmiany z okrężnicy - napisał legendarny Brazylijczyk. - Na szczęście, przywykłem do świętowania wielkich zwycięstw - wraz z wami. Podejdę do tego meczu z uśmiechem na twarzy i z dużym optymizmem - podkreślił 80-letni Pele. JK