- John Toshack buduje nowy zespół z myślą o Euro 2012. Niestety, z różnych względów, m.in. zdrowotnych, w niedzielnym meczu towarzyskim z Chorwacją (w Osijeku) nie zagra prawie dziesięciu piłkarzy z pierwotnie powołanej kadry. Szczególnie szkoda absencji skrzydłowego Tottenhamu Garetha Bale'a, który w przyszłości może dorównać największym sławom walijskiego futbolu - uważa Purzycki, pracujący jako trener młodzieży w Swansea. Lekiem na poprawę wyników Walii mają być stare gwiazdy. - Do reprezentacji wraca 31-letni Craig Bellamy z Manchesteru City, a miejscowe media wspominają też o możliwości ponownych występów w ekipie narodowej sześć lat starszego Ryana Giggsa z Manchesteru United. Na razie jednak szansę otrzymają dublerzy, np. czterech zawodników, którzy we wtorek w spotkaniu U-21 przegrali z Austrią 0-1. Do jesieni musi być stworzony zespół potrafiący powalczyć o eliminacyjne punkty m.in. z Anglią. Potencjał jest, bowiem ośmiu piłkarzy na co dzień gra w Premier League. A przecież Walia to zaledwie 3,5-milionowy kraj - dodał 35-letni szkoleniowiec. Wychowanek Pogoni Siedlce kończy kurs na licencję UEFA "A". Razem z nim kolejny stopień trenerskiego wtajemniczenia pokonuje m.in. Shefki Kuqi, 33-letni fiński napastnik Swansea City. - We wrześniu rozpoczynam starania o licencję UEFA PRO. Jeśli nie zostanę w Walii, to być może wrócę do Polski. Od jakiegoś czasu współpracuję z prezesem Polonii Warszawa Józefem Wojciechowskim i być może znajdę zatrudnienie w klubie z ulicy Konwiktorskiej. W trakcie ostatniego sezonu byłem kilka razy w ojczyźnie, przede wszystkim w roli scouta Swansea, na polecenie pierwszego trenera Portugalczyka Paulo Sousy. Mamy kilku zawodników na celowniku - dodał Purzycki.