Świątek wywołała Amerykankę do tablicy. Ta musiała zareagować. "To nie w porządku"
Iga Świątek znów znalazła się w centrum uwagi - tym razem nie z powodu sportowych sukcesów, lecz żartobliwego "oskarżenia" wobec Jessiki Peguli. Podczas zabawy zorganizowanej przez Tennis Channel Polka stwierdziła, że to właśnie Amerykanka mogłaby "zghostować" znajomych i nie odpowiadać na ich wiadomości. Pegula zareagowała błyskawicznie.

Iga Świątek przez ostatnie miesiące walczyła o powrót na szczyt rankingu WTA. Choć tym razem nie udało jej się odzyskać pierwszego miejsca, Polka po raz kolejny zapewniła sobie udział w kończących sezon WTA Finals. Turniej, który w tym roku odbywa się w Rijadzie, zgromadził najlepsze tenisistki świata. Ale zanim zawodniczki wyszły na kort, wzięły udział w serii zabawnych wyzwań przygotowanych przez Tennis Channel.
Iga Świątek "oskarżyła" Jessicę Pegulę o "ghosting". Amerykanka tak jej odpowiedziała
Podczas quizu redaktorzy serwisu zapytali tenisistki, która z zawodniczek z Touru najprawdopodobniej nie odpowiadałaby na wiadomości, "zniknęła" z listy kontaktowej lub po prostu zrezygnowała z dalszej komunikacji - czyli mówiąc potocznie, "zghostowała" znajomych. Pytanie wywołało sporo śmiechu, ale też ciekawych reakcji.
Coco Gauff bez wahania wskazała Jessicę Pegulę, z którą łączy ją bliska przyjaźń. Młoda Amerykanka przyznała, że starsza koleżanka wielokrotnie umawiała się z nią do kina, po czym zapominała się odezwać lub... szła na seans sama. "Jess. To znaczy, robiła to milion razy. Miałyśmy iść do kina tyle razy, a ja za każdym razem mówię: "Daj znać, jak będziesz wolna", a potem ona idzie do kina beze mnie. Ale to ona zainicjowała ten film i spotkanie, więc Jess. 100 procent" - żartowała Coco.
Podobnego zdania była Amanda Anisimova, która również wskazała Pegulę jako tę, która "nie odpisuje na SMS-y". Gdy przyszła kolej na Igę Świątek, Polka z uśmiechem podchwyciła temat. "Nie wiem, Aryna i Coco wydają się ciągle być na telefonie, więc myślę, że one by odpowiedziały na wiadomość. Może Jess, nie wiem, ponieważ ona jest zajęta jakimiś sprawami zawodniczek, ma spotkania i podobne rzeczy, więc może ona, ale nie wiem na pewno" - powiedziała liderka polskiego tenisa, pół żartem, pół serio oskarżając Amerykankę o "ghosting".
Słowa Świątek dotarły oczywiście do samej Peguli, która nie pozostawiła ich bez odpowiedzi. Z uśmiechem odniosła się do całej sytuacji, broniąc się przed "zarzutami" koleżanek z kortu. "Chodzi mi nawet o Igę. Odpowiadam. To nie w porządku. Amanda przeprosiła, napisała mi: "Przepraszam, byłam taka zmęczona. Nie chciałam cię tak nazywać". Pomyślałam sobie: stara, to nic poważnego. Nie obchodzi mnie to. Coco miała rację" - przyznała Pegula w rozmowie z dziennikarką Tennis Channel.
Cała sytuacja rozbawiła kibiców i pokazała, że mimo sportowej rywalizacji zawodniczki WTA potrafią jednak zachować dystans do siebie i wspólnie żartować.










![Emocje w PlusLidze, popisowa gra siatkarzy. Nic tylko bić brawo [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LWI9TC5NWL9GK-C401.webp)
