Hit w Paryżu, Polska podejmie San Marino
We wtorkowej serii meczów eliminacji piłkarskich mistrzostw świata najciekawiej zapowiada się konfrontacja w grupie I. W Paryżu Francja podejmie Hiszpanię. Polska natomiast w Warszawie zagra z San Marino. Łącznie odbędzie się 17 spotkań.

Hiszpanie skomplikowali sobie sytuację. Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach z Gruzją (1-0) i Białorusią (4-0), zremisowali u siebie z Francją 1-1, tracąc gola w doliczonym przez sędziego czasie gry.
Przede wszystkim jednak podopieczni Vicente Del Bosque zawiedli w piątek. W Gijon także 1-1 zremisowali z Finlandią. Jeśli nie zdołają wygrać w Paryżu prawdopodobnie o wyjazd na mistrzostwa świata do Brazylii będą musieli walczyć w listopadowych barażach.
To będzie 33. mecz tych drużyn. 14 razy wygrywali Hiszpanie, siedem razy był remis. "Trójkolorowi" mają na koncie 11 triumfów. Bilans bramek 60-36 dla piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego.
Tylko dwie drużyny mogą się pochwalić kompletem punktów. Holandia po pięciu zwycięstwach zdecydowanie przewodzi w grupie D. W Amsterdamie zmierzy się z Rumunią. W październiku "Pomarańczowi" gładko wygrali w Bukareszcie 4-1.
We wtorek będą musieli sobie radzić bez kapitana Wesleya Sneijdera, który doznał kontuzji pachwiny w meczu z Estonią (3-0).
Za plecami Holendrów toczy się rywalizacja o drugie miejsce. Oprócz Rumunów liczą na nie Węgrzy i Turcy. Piłkarze znad Bosforu na razie zawodzą (sześć punktów w pięciu meczach), dlatego inny wynik niż zwycięstwo w Stambule nad Madziarami może im praktycznie zamknąć drogę do Brazylii.
Cztery wygrane w czterech spotkaniach w grupie F zanotowali natomiast Rosjanie. Piłkarzom Fabia Capello obfite opady śniegu dwukrotnie (w piątek i sobotę) uniemożliwiły grę w Belfaście z Irlandią Północną. We wtorek będą jedynie obserwowali poczynania rywali.
Niespodzianką jest dopiero trzecie miejsce Portugalii, która w pięciu meczach zgromadziła osiem punktów. W piątek dzięki bramce Fabio Coentrao w doliczonym czasie gry zremisowała w Izraelu 3-3. We wtorek w Baku zmierzy się z Azerbejdżanem. Wicelider Izrael jedzie natomiast do Irlandii Północnej.
Polska po porażce w Warszawie z Ukrainą 1-3, także na Stadionie Narodowym podejmie San Marino. Do tej pory oba zespoły spotkały się sześciokrotnie, a "Biało-czerwoni" wygrali wszystkie mecze bez straty bramki. Sytuacja piłkarzy Waldemara Fornalika jest ciężka. W czterech spotkaniach zdobyli pięć punktów.
Najciekawiej w grupie H zapowiada się spotkanie prowadzącej Czarnogóry z Anglią. Lider z pięciu meczów wygrał cztery, zremisował jedynie z Polską 2-2. To właśnie gole Adriana Mierzejewskiego i Jakuba Błaszczykowskiego są jedynymi, które do tej pory stracił. Ukraina natomiast w Odessie zmierzy się z Mołdawią.
Drogą na mundial pewnie kroczą Niemcy. Prowadzą w grupie C i o pięć punktów wyprzedzając Szwecję, która jednak rozegrała o jeden mecz mniej. Podopieczni Joachima Loewa zagrają w Norymberdze z Kazachstanem. W drugim spotkaniu tej grupy Irlandia zmierzy się z Austrią.
Włosi prowadzą w grupie B i trudno się spodziewać, że zostaną w najbliższym czasie wyprzedzeni. Wicemistrzowie Europy zagrają bowiem na wyjeździe z Maltą. Znacznie ciekawiej powinno być w Kopenhadze, gdzie zajmująca trzecie miejsce Dania podejmie wicelidera - Bułgarię.
Zawodzą Czesi, którzy tak jak Polacy, po czterech meczach mają na koncie pięć punktów. Przed nimi wyjazdowe spotkanie z Armenią.
W grupie A rywalom odskoczyły reprezentacje Belgii i Chorwacji, które zgromadziły po 13 punktów. We wtorkowych meczach są zdecydowanymi faworytami. Piłkarze Marca Wilmotsa podejmą Macedonię, a drużynę z Bałkanów czeka spotkanie w Walii. Serbowie natomiast po porażce z Chorwacją 0-2 spróbują się zrehabilitować w starciu ze Szkocją.
Na boiska we wtorek nie wybiegną drużyny z grup E i G.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje