Horror w Primera Division
Niesamowity mecz na stadionie Villareal! Miejscowa drużyna "Żółtej łodzi podwodnej" zremisowała z Atletico Madryt 4:4! Tego dreszczowca kibice, piłkarze i trenerzy obu drużyn z pewnością nigdy nie zapomną.

To był mecz o posadę trenera Atletico, Javiera Aguirre. Przed meczem hiszpańska prasa donosiła, że porażka oznaczać będzie dla niego pożegnanie z pracą, dlatego Meksykanin za wszelką cenę chciał wygrać wyjazdowe spotkanie.
Zaczęło się zgodnie z planem. Już w pierwszej minucie do siatki gospodarzy trafił Simao. Na 2:0 podwyższył 21 minut później Diego Forlan. Wydawało się, że sytuacja jest pod kontrolą. Ale na siedem minut przed końcem czerwoną kartkę ujrzał Banega i Atletico stanęło przed trudnym zadaniem gry w "10" do końca meczu.
Po przerwie gracze Villareal rzucili się na Atletico, niczym drapieżnik na ranne zwierzę. Efekt? Cztery gole w 19 minut! Między 48, a 67 minutą gospodarze od 0:2 doprowadzili do wyniku 4:2. Najpierw Marcos Senna, a potem Llorente, Rodriguez i Rossi strzelali gole dla Villareal. Stadion szalał z radości. Nikt i nic nie mogło odebrać wygranej gospodarzom.
Ale czy rzeczywiście? Na siedem minut przed końcem kontaktową bramkę zdobył Simao i zrobiło się nerwowo. Okazało się, że piłkarze w żółtych koszulkach nie wytrzymali presji, bo dwie minuty później stracili czwartego gola. Raul Garcia doprowadził do wyrównania i utonął w objęciach kolegów.
Futbol jest piękny.
Villareal - Atletico Madryt 4:4 (0:2)
0:1 Simao 1.
0:2 Forlan 22.
1:2 Senna 48.
2:2 Llorente 51.
3:2 Rodriguez 58.
4:2 Rossi 67.
4:3 Simao 83.
4:4 Raul Garcia 85.
Żółte kartki:
Villarreal - Senna, Rodriguez
Atletico - Simao, Banega, Maniche
Czerwona kartka: Banega - 38. min - Atletico
Sędziował: Alberto Undiano Mallenco
Villarreal: Lopez, Venta, Godin, Rodriguez, Capdevilla, Cazorla (71. Cani), Senna, Bruno, Pires (81. Fernandez), Llorente, G. Rossi.
Atletico: Franco, Seitaridis (46. A. Lopez), Heitinga, Dominguez, Pernia, Rodriguez, Banega, Maniche (75. Cuevas), Assuncao (61. Escudero), Simao, Forlan.