Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wisła Kraków. Pięć wniosków po meczu z Górnikiem Zabrze

Najsłabszy mecz, dziwne zmiany, pobity rekord Hyballi. O meczu z Górnikiem Zabrze piłkarze Wisły będą pewnie chcieli jak najszybciej zapomnieć, a oto pięć naszych wniosków po tym spotkaniu.

Wisła Kraków. Trener Peter Hyballa po meczu z Górnikiem Zabrze. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Zjazd. Wisła z meczu na mecz prezentuje się gorzej. Z Pogonią oddała inicjatywę, ale zdołała wydrzeć wygraną. Po meczu w Płocku cała ekipa krakowian przyznała, że przytrafiło im się gorsze spotkanie. Pytanie tylko, czy tylko przytrafiło, czy jednak Wisła jest w odwrocie, ponieważ mecz z Górnikiem był zdecydowanie najsłabszym w tej rundzie.

Hyballa ustanowił rekord. Rekord w szybkości przeprowadzenia zmiany, bo Chucę ścignął z boiska już w 31. minucie spotkania. Powodem raczej nie była kontuzja, a być może wpływ na decyzję szkoleniowca miała żółta kartka dla Hiszpana. Nie zmienia to jednak faktu, że to pierwsza zmiana Hyballi w pierwszej połowie, nie licząc ściągnięcia kontuzjowanego Adiego Mehremicia w 39. minucie spotkania z Pogonią Szczecin.

Dziwne gradacja rezerwowych. Żan Medved w ostatnich dwóch spotkaniach grał w podstawowym składzie, a z Górnikiem nie podniósł się nawet z ławki rezerwowych. W górę z kolei miały pójść akcje Rafała Boguskiego. W Płocku wszedł w 77. minucie, zdobył dwie bramki i za to Górnikiem... wszedł w 87. minucie. Dziwne.

Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie

Defensywa już tak nie śmiga. Po pierwszym meczu rundy wiosennej pochwały zbierali boczni obrońcy Maciej Sadlok i Łukasz Burliga, bo w meczu z Piastem Gliwice zaliczyli po bramce i asyście. W kolejnym meczu Sadlok też zaliczył bramkę i zaczęło się mówić, o wielofunkcyjności obrony Wisły. Tyle, że teraz wszystko zostało postawione na głowie. Sadlok z lewej do środka, Burliga z prawej na lewą, Szota z ławki na prawą, tylko Michal Frydrych gra cały czas na tej samej pozycji. Efekt? Defensywa nieźle broni, ale w ostatnich meczach zagrożenia nie stwarza.

Pierwsza widoczna zmiana trenera. Ale tym razem chodzi o trenera bramkarzy. W styczniu do Wisły dołączył Maciej Kowal i wygląda na to, że przede wszystkim udało mu się poprawić u Mateusza Lisa grę nogami. Bramkarz Wisły w meczu z Górnikiem posłał kilka niezłych podań, a kilka miesięcy temu miał problem z prostym wprowadzeniem piłki do gry.

Piotr Jawor

Peter Hyballa/Michał Klag/Reporter
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem