Carcillo został ukarany pod koniec maja za dwukrotne uderzenie łokciem sędziego Scotta Driscolla, który uniemożliwiał zawodnikowi bijatykę na lodowisku. Do incydentu doszło podczas trzeciego spotkania finału Konferencji Wschodniej, w którym zespół Rangers przegrał z Montreal Canadiens 2:3 po dogrywce. Po odwołaniu, komisja dyscyplinarna skróciła okres zawieszenia do sześciu meczów. To oznacza, że Carcillo opuści trzy spotkania o Puchar Stanleya z ekipą Kings (wcześniej pauzował w trzech grach), ale będzie mógł wystąpić przynajmniej w jednym. Gdyby o triumfie z któregoś klubów miała zadecydować dopiero siódma, ostateczna potyczka, wówczas pojawi się na lodzie nawet w czterech spotkaniach. 29-letni Carcillo rozpoczął ten sezon w drużynie... Kings, a na początku stycznia trafił do Nowego Jorku. W ośmiu występach w tegorocznym play off strzelił dwie bramki. "Królowie" do tej pory tylko raz zdobyli trofeum - w 2012 roku, zaś rywale czterokrotnie sięgnęli po Puchar Stanleya, lecz ostatnio 20 lat temu. Pierwszy mecz - 4 czerwca w Los Angeles (czasu miejscowego).