Po raz ostatni sposób na Materlę znalazł w czerwcu 2007 roku Antonio Mendes. Kolejnych siedmiu rywali nasz zawodnik odprawił z kwitkiem. 29-letni szczecinianin powtarza, że może zabraknąć mu techniki i kondycji, ale nigdy nie zabraknie mu charakteru. Walczy do samego końca, co pokazał w walce z Kendallem Grove’em, której stawką był należący do Polaka mistrzowski pas federacji KSW w wadze średniej. Początek pojedynku ułożył się dla Materli źle. Grove świetnie wykorzystywał imponujące warunki fizyczne i celnie punktował obrońcę tytułu. W dalszych minutach Materla zaczynał się rozkręcać, chociaż ciosy rywala regularnie siały spustoszenie na jego twarzy. Zalany krwią zdołał jednak wyrównać losy rywalizacji i doprowadził do dogrywki. W tej udowodnił, że serce do walki ma nieprawdopodobne. Zdominował doświadczonego Amerykanina i w wielkim stylu obronił mistrzowski pas. Po walce publiczność owacyjnie nagrodziła bohaterów wieczoru brawami, a Materla zapewnił, że w ciemno wchodzi w rewanż z dzielnie walczącym Grove’em. Sobotni pojedynek zelektryzował fanów sportów walki zasiadających w Ergo Arenie. Komentujący dla Cyfrowego Polsatu galę KSW 23 redaktor Andrzej Janisz i Łukasz Jurkowski zgodnie przyznali, że była to jedna z najlepszych walk MMA w Polsce i pewniak (na ten moment) do nagrody za walkę roku. Walka z wysokim Hawajczykiem była drugą bitwą Materli, która zapisze się w historii polskiego MMA. Przed rokiem na KSW 19 szczecinian stoczył znakomity pojedynek z Jayem Silvą. Wygrał, chociaż długie minuty walczył z poważną kontuzją. Za to starcie zawodnik Bersekers Team otrzymał nagrodę polskiego środowiska MMA - Heraklesa - za walkę roku. Podczas KSW 23 zgłosił poważną kandydaturę do kolejnego wyróżnienia w tej kategorii. DJ