Polak miał problemy zdrowotne, które spowodowały przerwy w treningach. Mimo wszystko Jotko wrócił i co ważne w dobrym stylu. 30-latek odbudował się po serii przegranych i potwierdził, że należy mu się większa szansa. Wojownik pochodzący z Ornety w poprzednim roku stoczył dwie walki. Najpierw zdominował i zapewnił pierwszą przegraną w rekordzie Alena Amedovskiego, a następnie na UFC 240 niejednogłośną decyzją sędziów pokonał Marca-Andre Barriaulta. ''Ya Boy'' miał bardzo podobną sytuacje, co nasz reprezentant. Anders również wrócił już na odpowiednie tory i ma za sobą dwa udane starty. Amerykanin rok 2019 rozpoczął od przegranej z Khalilem Rountree, a w tej walce mógł ustalić rekord, jeśli chodzi o padanie na deski. Anders ostatecznie udanie wrócił i szybko, bo po minucie i 18 sekundach odprawił Viniciusa Moreire, a w ostatnim starciu niejednogłośną decyzją sędziów pokonał Geralda Meerschaerta.