Z powrotu imprezy do Łodzi zadowolona jest prezydent miasta Hanna Zdanowska. - Bardzo się cieszę, że po rocznej przerwie wraca do nas impreza, która ma już swoją markę, a w Łodzi funkcjonuje od 2015 roku. Zapraszamy na nią wszystkich sympatyków lekkoatletyki - mówiła na spotkaniu z dziennikarzami. Obecny na konferencji medalista olimpijski w skoku wzwyż Artur Partyka zwrócił uwagę, że tegoroczny Orlen Cup będzie wyjątkowy. - Polski Związek Lekkiej Atletyki świętuje w tym roku 100-lecie powstania, a obchody jubileuszowe zostaną zainaugurowane właśnie łódzkim mityngiem - powiedział. Jak dodał, impreza wraca po rocznej nieobecności, ale organizatorzy są pewni, że zagości już w Łodzi na dłużej. - Co roku będziemy się starać dostarczać lekkoatletycznych emocji na najwyższym poziomie - zapowiedział Partyka. Dotychczasowe mityngi lekkoatletyczne w Łodzi pod nazwami Pedros Cup (2015, 2016) i Orlen Cup (2017) na trybunach Atlas Areny gromadziły każdorazowo po ok. 8 tys. widzów. W 2018 roku mityng nie odbył się z powodów problemów organizacyjnych. Prezes Łódzkiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki Lech Leszczyński ma nadzieję, że tegoroczna impreza będzie początkiem pięciu kolejnych edycji łódzkiego mityngu. Jak powiedział, 4 lutego w Atlas Arenie na pewno nie zabraknie gwiazd światowej "królowej sportu", wśród których nie brakuje Polaków. Podczas Orlen Cup 2019 rywalizacja będzie się toczyć w ośmiu konkurencjach - biegach na 60 m oraz 60 m przez płotki kobiet i mężczyzn, pchnięciu kulą kobiet i mężczyzn, skoku wzwyż mężczyzn i skoku o tyczce mężczyzn. Wśród polskich gwiazd mityngu mają być m.in.: Ewa Swoboda (60 m), Paulina Guba, Michał Haratyk, Konrad Bukowiecki (kula), Piotr Lisek (tyczka) i Sylwester Bednarek (wzwyż). Autor: Jacek Walczak