Życiowy wynik Katarzyny Niewiadomej. Polka druga w Ronde van Vlaanderen
Katarzyna Niewiadoma tej wiosny nie startowała w północnych klasykach. Aż do dziś. Po długim zgrupowaniu wysokogórskim stanęła na starcie Ronde van Vlaanderen i... była o włos od zwycięstwa. Polkę wyprzedziła jedynie Elisa Longo Borghini. Druga lokata to i tak jej "życiówka" w tej imprezie i kolejny, znakomity wynik w tym sezonie. Sezonie - dodajmy - olimpijskim.
Pochodząca z Ochotnicy Górnej zawodniczka od lat zaliczana jest do ścisłej, światowej czołówki. W poprzednim sezonie zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de France, "po drodze" wygrywając klasyfikację górską tej imprezy i zakładając słynną koszulkę "w grochy" - taką samą, jaką przed laty dwukrotnie zdobywał Rafał Majka. Przede wszystkim zaś - wywalczyła w 2023 roku mistrzostwo świata w kolarstwie gravelowym.
Sezon olimpijski nasza reprezentantka rozpoczęła znakomicie. Była druga w "generalce" Setmana Ciclista de la Comunitat Valenciana, otarła się również o podium Strade Bianche, walkę o trzecią pozycję przegrywając na ostatnich metrach. Po starcie w Italii zrobiła sobie przerwę - udała się na zgrupowanie wysokogórskie i nie startowała w północnych klasykach. Aż do niedzieli.
"Życiówka" Katarzyny Niewiadomej w De Ronde
29-latka stanęła na starcie Ronde van Vlaanderen. W przeszłości aż sześciokrotnie meldowała się w czołowej "10", nigdy jednak nie stała na podium. Przed własną publicznością faworytką była Lotte Kopecky, najjaśniejsza gwiazda potężnej drużyny SD-Worx, która niedawno przedłużyła z nią umowę aż do końca 2028 roku. Dość niespodziewanie, mistrzyni świata nie liczyła się jednak w końcowej rozgrywce.
O najwyższy stopień podium walczyła Katarzyna Niewiadoma, która odjechała od głównej grupy 14 kilometrów przed finiszem wraz z Włoszką, Elisą Longo Borghini i dopędziła jadącą samotnie z przodu jej koleżankę z Lidl-Trek, Holenderkę Shirin van Anrooij. Trójka jechała razem aż do końcowych metrów. Niewiadoma zdołała w nim pokonać zawodniczkę z "Kraju Tulipanów", ale była bezradna wobec "poprawki" rywalki z Italii. W walce "2 na 1" poradziła sobie mimo wszystko znakomicie. Do końcowego sukcesu zabrakło naprawdę niewiele.
To był bardzo trudny wyścig z uwagi na warunki. Cieszę się z tego podium, myślę że to obiecujący wynik przed kolejnymi zmaganiami
I faktycznie, mając w perspektywie kolejne starty, a przede wszystkim - olimpijski wyścig w Paryżu forma Niewiadomej jest niezwykle obiecująca. Czy pójdzie za ciosem? Powinniśmy się przekonać już wkrótce. Ważnym punktem tego roku będzie dla niej na pewno Amstel Gold Race, planowany na 14 kwietnia. Wygrała tę imprezę w 2019 roku.
