- Nie było takiego planu, ale gdy zobaczyłem, że jedziemy wszyscy razem, a ja byłem z przodu, to pomyślałem, że warto spróbować zdobyć kolejne punkty. Nie chciałem być dziś w odjeździe dnia, ponieważ magazynuję siły na jutro, bo chciałbym zabrać się do ucieczki - przyznał na finiszu w Bukowinie Łukasz Owsian.Reprezentacja Polski miała w tym wyścigu jechać bardzo aktywnie i walczyć o poszczególne koszulki. Owsian jest na prowadzeniu w klasyfikacji na najlepszego górala i to jest jego główny cel, choć jak stwierdził, nie jedyny. - Jeśli nadarzy się okazja, będę próbował powalczyć o wygraną na którymś etapie, może peleton odpuści ucieczkę, zobaczymy.- Jutro będzie decydujący o koszulce górala etap. Są trzy premie, w tym jedna podwójnie punktowana, jest dużo punktów do zdobycia, tak że będę walczył - dodawał Owsian. Kolarz reprezentacji Polski został zapytany również o to, czy "Biało-Czerwoni" będą w razie czego pomagać Michałowi Kwiatkowskiemu. Owsian zaznaczył jednak, że to nie jest ich priorytet. - Najpierw skupiamy się na swoich celach. Wiadomo, Michał jest Polakiem, ale ma swoją ekipę, która ma swój plan. Na pewno byłoby fajnie, gdyby wygrał, ale zobaczymy, jak to się ułoży.