Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Wisła Kraków - Piast Gliwice Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Wisła - Piast Palczicz na Reymonta trafił wraz z trenerem Joanem Carillo, który nie dał się poznać jako wybitny znawca talentów. Przez ponad rok słoweński obrońca prochu nie wymyślił i gdyby krakowianie dostali jakąkolwiek sensowną ofertę, to chętnie by się go pozbyli. Przeciwko Piastowi Palczicz pewnie też by nie zagrał, gdyby nie nieodpowiedzialne zachowanie Łukasza Burligi. Już po meczu z Zagłębiem Sosnowiec obrońca krakowian dostał żółtą kartkę, co oznaczało, że z Piastem będzie pauzował. Zastąpił go właśnie Palczicz, co okazało się uśmiechem losu. Nieszczęściem krakowian była jednak forma Mateusza Lisa. Wydawało się, że już na początku spotkana na Wisłę spadły wszystkie możliwe plagi. Zaczęło się od pudła Sławomira Peszki, który co prawda był w trudnej sytuacji, jednak miał przed sobą tylko pustą bramkę, ale w nią nie trafił. Później problemy zaczęły się pod drugą bramką. Patryk Dziczek z rzutu wolnego uderzył tak, jak zrobiłaby to większość polskich ligowców - nie za mocno, w środek bramki, a jedynym utrudnieniem dla Mateusza Lisa był fakt, że piłka odbiła się tuż przed nim. Z takim strzałem bramkarz Wisły nie dał sobie jednak rady i puścił gola, który na pewno będzie kandydował do kiksa kolejki. Wydawało się, że karta dla wiślaków odwróciła się w 33. minucie, gdy po analizie VAR Szymon Marciniak podyktował rzut karny. Tyle że uderzenie Rafała Pietrzaka obronił Frantiszek Plach. Niewykorzystana świetna okazja, kiks bramkarza i niestrzelony karny - los krakowian w tym spotkaniu wydawał się przesądzony. Tyle że kilkadziesiąt sekund później piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Vukan Savicević, a piłkę głową do siatki skierował Matej Palczicz. Trzeba jednak przyznać, że w pierwszej części to Piast był zdecydowanie lepszy. Więcej strzelał, lepiej operował piłką, a w akcjach goście nie było przypadkowości. To dlatego w przerwie, przy wyniku 1-1, bukmacherzy za wygraną Wisły płacili znacznie lepiej niż za zwycięstwo Piasta. Szczęśliwe dla Wisły zaczęła się za to druga połowa. Peszko przebiegł z piłką przez pół boiska, ale później tak się pogubił, że... wyłożył piłkę Marko Kolarowi. Chorwacki napastnik przegrał jednak pojedynek sam na sam z Plachem. Za chwilę Savicević i Palczicz przeprowadzili jednak kopię akcji z pierwszej części. Tym razem rzut rożny został rozegrany krócej, ale w końcu dośrodkowanie trafiło do Słoweńca i po jego strzale głową Wisła prowadziła. Trzy minuty później mogło być już 3-1 . Mocno zakotłowało się pod bramką Piasta, aż w końcu piłkę do siatki wepchnął Rafał Boguski, który jednak był na spalonym. Pod koniec spotkania kolejny kiks przytrafił się Lisowi. Bramkarz Wisły powinien bez problemu złapać piłkę, ale wypuścił ją z rąk i w efekcie goście mieli rzut rożny, który zamienili na golu po strzale Michała Papadopulosa. Na koniec do krakowian uśmiechnęło się jeszcze szczęście, bo Tomasz Jodłowiec minimalnie chybił. Przed ostatnią kolejką Wisła zajmuje dziewiąte miejsce. Za tydzień krakowianie zmierzą się w Lubinie z Zagłębiem i tylko wygrana da im pewną grę w grupie mistrzowskiej. W przypadku remisu szanse te mogą być minimalne lub żadne (zależne jest to od wyników Pogoni Szczecin). Piast ciągle znajduje się na trzeciej pozycji. Wisła Kraków - Piast Gliwice 2-2 (1-1) Bramki: Placzicz (33. podanie Savicevicia), Palczicz (57. podanie Savicevicia) -Dziczek (19. z rzutu wolnego), Papadopulos (79.) Wisła: Lis - Palczicz, Klemenz, Sadlok, Pietrzak - Boguski (87. Brożek), Basha, Savicević, Peszko (77. Wojtkowski) - Drzazga (90. Balicki), Kolar. Piast: Plach - Mokwa (66. Badia), Sedlar, Czerwiński, Kirkeskov - Jodłowiec, Dziczek - Felix, Valencia (87. Hateley), Konczkowski - Parzyszek (63. Papadopulos). Żółte kartki: Sadlok, Basha. Widzów: 26010. Z Krakowa Piotr Jawor Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!