Korespondencyjny pojedynek Świątek i Radwańskiej. Dwie Polki na czele
Turniej Qatar Open to jedna z ulubionych imprez w kalendarzu WTA dla Igi Świątek. Po zwycięstwie nad Rosjanką Jekateriną Aleksandrową liderka rankingu WTA awansowała do ćwierćfinału. Do tej pory lepsze statystyki w historii tego turnieju miała tylko jedna zawodniczka. To Agnieszka Radwańska, która na katarskich kortach czuła się bardzo dobrze. Dwie zdecydowanie najlepsze zawodniczki w historii polskiego tenisa toczą tutaj kolejny korespondencyjny pojedynek. I na razie to "Isia" jest górą.

Nie do zatrzymania jest na razie Iga Świątek w tegorocznej edycji turnieju WTA 1000 w Dosze. Polka właśnie pokonała Jekaterinę Aleksandrową 6:1, 6:4 i zameldowała się w ćwierćfinale. Nasza reprezentantka rozegrała kolejne świetne spotkanie, mimo że rywalka, z którą w przeszłości toczyła zacięte pojedynki, postawiła się w drugim secie.
Dla Polki to trzeci z rzędu ćwierćfinał na turnieju w Katarze, w którym Polka broni tytułu. Do tej pory lepszym wynikiem mogła pochwalić się tylko... Agnieszka Radwańska. I to z nią aktualna liderka rankingu WTA toczy korespondencyjny pojedynek.
Iga goni... "Isię". Polki królują w Katarze
Dla Świątek tegoroczny ćwierćfinał jest trzecim z rzędu. Z kolei Agnieszka Radwańska dochodziło do tego etapu aż pięć razy z rzędu, co jest zdecydowanym rekordem turnieju. Tak się złożyło, że tylko Polki prezentują w tej imprezie tak równą formę rok w rok.
To kolejna okazja do tego, by mogły stoczyć ze sobą korespondencyjny pojedynek, choć trzeba zauważyć, że Radwańska nigdy w Dosze nie wygrała, a Świątek ma na koncie dwa takie triumfy i może teraz zgarnąć klasycznego hat-tricka. A to byłby rekord, bo po dwa zwycięstwa z rzędu mają Wiktoria Azarenka i Anastazja Myskina.
A to jednak cenniejsze, niż pięć ćwierćfinałów z rzędu, co oczywiście również jest dużym osiągnięciem.
Świątek może liczyć na doping fanów w Katarze
"Gdy pierwszy raz tu przyjechałam nikt mnie nie znał, więc nie spodziewałam się żadnego wsparcia. Teraz za każdym razem pojawia się więcej i więcej moich kibiców. Czuję, że mam coraz większe wsparcie ze wszystkich stron świata" - powiedziała Świątek po meczu z Aleksandrową.
Jako zawodniczka mająca szansę na trzeci triumf w rzędu może cieszyć się z Katarze sporymi przywilejami. Polka nie ukrywa zresztą, że zamierza bliżej poznać kulturę tego kraju, choć przyjdzie na to czas dopiero po zakończeniu zmagań.
W wolnych chwilach relaksuję się na plaży. Będziemy mieć czas na muzea i inne rzeczy po turnieju













