Iga Świątek otrzymała przekaz od Karoliny Muchovej. 77 minut gry i koniec
Fani tenisa z niecierpliwością czekają na noworoczne starcie pomiędzy Igą Świątek i Karoliną Muchovą. Dzisiaj Polka miała okazję się przekonać, w jakiej dyspozycji znajduje się zawodniczka, z którą rywalizowała o tytuł podczas Roland Garros 2023. Na otwarcie sezonu Czeszka zmierzyła się z Malene Helgo. Norweżka próbowała stawiać opór, ale nie miała większych szans w starciu z 22. rakietą świata. Tenisistka z Ołomuńca triumfowała 6:2, 6:2 i wysłała sygnał do raszynianki, że 1 stycznia znów czeka ją spore wyzwanie.
29 grudnia przyniósł nam pierwszy pojedynek w polskiej grupie podczas United Cup. Na rywalizację z udziałem naszej drużyny trzeba jednak zaczekać do poniedziałku. Dzisiaj na korcie zjawiły się ekipy Czech i Norwegii. 30 minut po północy czasu polskiego zaplanowano starcie pomiędzy Karoliną Muchovą i Malene Helgo. Obserwatorzy zwracali przede wszystkim uwagę na to, w jakiej dyspozycji jest pierwsza z zawodniczek, bowiem już w Nowy Rok dojdzie do starcia Czeszki z Igą Świątek. A te pojedynki w przeszłości zawsze wywoływały sporo emocji. Największe oczywiście podczas finału Roland Garros 2023, gdy Muchova była bliska pokonania reprezentantki Polski. W końcówce lepsza okazała się jednak raszynianka.
Tenisistka z Ołomuńca miała drobne problemy zdrowotne pod koniec ubiegłego sezonu, musiała skreczować w półfinale WTA 500 w Ningbo w trakcie drugiego seta meczu z Mirrą Andriejewą. Udało jej się jednak wyleczyć wszelkie kontuzje i dzięki temu spokojnie mogła przygotować się do nowej kampanii rozgrywek. Kilka dni temu wzięła udział w pokazówce rozgrywanej w Makau. Teraz czekało ją pierwsze oficjalne starcie w sezonie 2025.
Na "dzień dobry" rywalką okazała się Malene Helgo. Reprezentantka Norwegii plasuje się obecnie na 404. miejscu w rankingu WTA, a więc 382 lokaty niżej od Czeszki. Niewiele ponad dwa miesiące temu pokonała ją chociażby Monika Stankiewicz na drodze do pierwszego zawodowego tytułu. Wydawało się zatem, że Muchova powinna zaliczyć całkiem przyjemną przeprawę na początek nowego cyklu rozgrywek. Trzeba było jednak pamiętać o tym, że podczas poprzedniej edycji United Cup zawodniczka z Norwegii rozegrała kilka bardzo zaciętych spotkań i pokazała już, że jest w stanie zagrozić szerokiej czołówce kobiecego rankingu.
Karolina Muchova pokonała Malene Helgo. Udany początek sezonu dla Czeszki
Pierwsze minuty pojedynku pokazywały, że Helgo rzeczywiście potrafi momentami postawić opór. Już w gemie otwarcia, przy serwisie Karoliny, doprowadziła do stanu równowagi. Ostatecznie mecz rozpoczął się jednak od prowadzenia 1:0 dla 28-latki z Ołomuńca. Po chwili Malene odpowiedziała dość pewnie wygranym gemem przy własnym podaniu.
Z czasem szala zaczęła jednak przechylać się na stronę Czeszki. To finalistka ubiegłorocznego Roland Garros wywalczyła sobie pierwszego break pointa, którego od razu wykorzystała. Później potwierdziła przewagę przełamania i zrobiło się już 4:1 na tablicy wyników. W dalszej fazie partii Muchova kontrolowała sytuację. Na koniec jeszcze raz zdołała wygrać gema przy serwisie rywalki, wykorzystując czwartego setbola. Dzięki temu pierwszy set zakończył się rezultatem 6:2 po 41 minutach gry.
Wydawało się, że Karolina skutecznie otworzy także drugą odsłonę pojedynku. Wygrała dwie pierwsze akcje, ale później się rozluźniła. Cztery punkty z rzędu powędrowały na konto Helgo i nieoczekiwanie doszło do przełamania serwisu Czeszki. To podrażniło ambicje 28-latki, która natychmiast rzuciła się do odrobienia straty. Norweżce brakowało konsekwencji w swojej grze i trudno było utrzymać regularność na dłuższą metę. Kolejne dwa gemy powędrowały na konto Karoliny.
Od stanu 2:2 Malene nie zdołała już zdobyć ani jednego "oczka". Miała jeszcze jedną okazję w ósmym gemie, ale ostatecznie zakończył się on po myśli Muchovej. Finalistka Roland Garros 2023 triumfowała 6:2, 6:2 po zaledwie 77 minutach gry, pewnie wywiązując się z roli zdecydowanej faworytki. Jutro Helgo zagra z Igą Świątek. Początek starcia nie przed godz. 7:30 czasu polskiego.