Partner merytoryczny: Eleven Sports

Stała na podium igrzysk ze Świątek, a tu falstart. Pierwszy mecz w sezonie i już porażka

Trwa drugi dzień drużynowych rozgrywek United Cup. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym w Perth doszło do starcia tenisistek, które mają na swoim koncie już cenne skalpy. Leylah Fernandez, finalistka US Open 2021, rywalizowała z Donną Vekić, która błyszczała w poprzednim sezonie i sięgnęła po srebrny medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. Lepiej sezon otworzyła reprezentantka Kanady. Dzięki wygranej 6:4, 6:3 wyprowadziła swoją ekipę na pole position do wygranej z Chorwacją.

Leylah Fernandez pokonała Donnę Vekić podczas United Cup
Leylah Fernandez pokonała Donnę Vekić podczas United Cup/GLYN KIRK / AFP/AFP

Sezon 2024 był najlepszym w karierze Donny Vekić. Reprezentantka Chorwacji dotarła do półfinału Wimbledonu, a trzy tygodnie później sięgnęła po srebrny medal igrzysk olimpijskich w Paryżu, pokonując po drodze m.in. Coco Gauff. Na dodatek 7 października awansowała na najwyższe, 18. miejsce w rankingu WTA. Mimo tak wielu sukcesów, w boksie 28-latki doszło do zmiany. Sascha Bajin zastąpił Nikolę Horvata w roli głównego trenera. Powodem roszady miały się okazać sprawy rodzinne Nikoli, związane z ciążą jego żony.

Pierwszym turniejem Vekić w nowym cyklu okazał się United Cup. Jej nacja trafiła do bardzo wymagającej grupy z USA i Kanadą, a to wiązało się z elektryzującymi starciami z udziałem Donny. Na początku imprezy miała się zmierzyć z Leylah Fernandez, a później z Coco Gauff. Już pojedynek z reprezentantką Kanady zapowiadał się intrygująco. Na papierze trudno było wskazać wyraźną faworytkę, na dodatek obie nigdy wcześniej ze sobą nie grały. Za finalistką US Open 2021 przemawiał jednak fakt, że miała dłuższą aklimatyzację w Australii.

Leylah Fernandez górą w starciu z Donną Vekić. Ciekawy mecz na United Cup

Od początku obserwowaliśmy zaciętą batalię. Żadna z zawodniczek nie chciała oddać własnego podania. Ciężar gry był przerzucony na własne gemy serwisowe. W pierwszym secie wszystko rozstrzygnęło się dopiero w dziesiątym gemie. Fernandez skorzystała z faktu, że podawała jako pierwsza, dzięki czemu mogła wywierać presję na Vekić. I to wydarzyło się przy stanie 5:4 dla Leylah.

Wówczas niespodziewanie pojawiły się trzy setbole dla reprezentantki Kanady, m.in. przez problemy serwisowe jej przeciwniczki. Chorwatka wyszła ze stanu 0-40, miała nawet szansę na 5:5. Wtedy znów dała się jednak wpędzić w kłopoty, z których już się nie wykaraskała. Partię zakończyła w najgorszy sposób, jak to tylko możliwe - podwójnym błędem serwisowym. Ostatecznie to finalistka US Open 2021 cieszyła się z triumfu 6:4 w premierowej odsłonie pojedynku.

Początek drugiego seta układał się bardzo podobnie do pierwszego. Z tą różnicą, że pierwsze break pointy pojawiły się już w szóstym gemie. Znów Chorwatka musiała wracać z 0-40, ale tym razem skutecznie dopełniła dzieła i wyrównała na 3:3, wygrywając pięć akcji z rzędu. Dwa gemy później Leylah dopięła już jednak swego. Vekić znów sobie nie pomagała serwisem. Jej podwójne błędy zrobiły różnicę w tak układającym się meczu.

Fernandez bardzo pewnie trzymała się przy swoim podaniu, przez całe spotkanie nie musiała bronić ani jednego break pointa. Nie inaczej potoczył się także ostatni gem pojedynku. Reprezentantka Kanady wyserwowała sobie zwycięstwo gemem do zera i ostatecznie triumfowała 6:4, 6:3, puentując bardzo dobry występ w jej wykonaniu. Z kolei Chorwatka zalicza mały falstart, jeśli chodzi o ten sezon. Na dodatek jej kolega z zespołu Borna Corić nie jest faworytem starcia z Felixem Auger-Aliassime. Niewykluczone zatem, że Kanadyjczycy rozstrzygną pojedynek na swoją korzyść już po grach singlowych.

Iga Świątek o testach dopingowych: „Bałam się, że ludzie się ode mnie odwrócą”/AP/© 2024 Associated Press
Leylah Fernandez/AFP
Donna Vekić/AFP
Donna Vekić zdobyła srebrny, a Iga Świątek brązowy medal podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu/PATRICIA DE MELO MOREIRA / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem