Partner merytoryczny: Eleven Sports

Szok na starcie sezonu. Finalistka Australian Open przegrała ze 175. rakietą rankingu WTA

Drużynowe rozgrywki bywają specyficzne i lubią się rządzić swoimi prawami. Po raz kolejny przekonaliśmy się o tym dzisiaj, podczas pierwszej części spotkania Chiny - Brazylia. Skazywana do roli outsiderki Xinyu Gao, która w ostatniej chwili zastąpiła Qinwen Zheng w roli singlistki na United Cup, sprawiła ogromną sensację. Tenisistka ze 175. miejsca w rankingu pokonała półfinalistkę Roland Garros 2023 - Beatriz Haddad Maię. Pojedynek zakończył się wynikiem 5:7, 6:4, 7:5 po 3 godzinach i 22 minutach walki.

Xinyu Gao pokonała Beatriz Haddad Maię podczas United Cup
Xinyu Gao pokonała Beatriz Haddad Maię podczas United Cup/COLIN MURTY / AFP/AFP

Mecz z Xinyu Gao miał stanowić przyjemne otwarcie sezonu dla Beatriz Haddad Maii - zawodniczki, która w czerwcu 2023 roku rywalizowała z Igą Świątek o miejsce w finale singlowego Roland Garros, a podczas Australian Open 2022 walczyła o tytuł w grze podwójnej. Chinka, będąca na 175. miejscu w rankingu WTA, dostała nieoczekiwaną szansę podczas United Cup. To efekt wycofania się Qinwen Zheng, która miała pełnić rolę "jedynki" w swojej drużynie. Mistrzyni olimpijska przyznała w swoim wpisie na Instagramie, że potrzebuje dodatkowego czasu na odpoczynek i dobre przygotowanie się do nowego sezonu.

Zamiast starcia Zheng - Haddad Maia dostaliśmy zatem pojedynek z udziałem Gao. W związku z brakiem złotej medalistki igrzysk, zdecydowaną faworytką meczu była Beatriz. Reprezentantka Brazylii od dłuższego czasu znajduje się w szerokiej czołówce rankingu WTA, momentami plasowała się nawet w TOP 10. Aktualnie przebywa na 17. miejscu. Dzisiaj zaliczyła jednak falstart, który może się okazać bardzo kosztowny dla jej kadry.

Xinyu Gao pokonała Beatriz Haddad Maię. Niespodziewany wynik już w pierwszym dniu sezonu 2025

Brazylijka rozpoczęła spotkanie bardzo dobrze. Przełamała na starcie rywalkę z Azji, a później utrzymała własne podanie i zrobiło się 2:0. Z czasem obraz meczu uległ jednak zmianie. Chinka wykazała się niezwykłą walecznością i sprawiła mnóstwo problemów Haddad Maii. W szóstym gemie pojawił się nawet break point powrotny na 3:3. Kilkanaście minut później Beatriz miała jednak setbola na 6:3, którego nie udało się wykorzystać. Gao walczyła do końca o powrót do rywalizacji w pierwszym secie i to się udało. W ostatniej chwili wyrównała na 5:5. Końcówka partii należała jednak do bardziej doświadczonej tenisistki. Najpierw reprezentantka Brazylii zdobyła kolejne przełamanie, a później obroniła dwa break pointy i zamknęła tę część spotkania wynikiem 7:5.

Początek drugiej odsłony przebiegał pod dyktando serwujących zawodniczek. Pierwsze okazje na przełamanie pojawiły się dopiero w ósmym gemie. Wówczas Xinyu zmarnowała dwie okazje, ale kolejne pojawiły się dwa gemy później. Tym razem wystarczyła już pierwsza szansa. Break w tym momencie oznaczał triumf Chinki 6:4 i niespodziewane przedłużenie rywalizacji.

O losach pojedynku decydował zatem trzeci set. Start tego fragmentu również układał się po myśli zawodniczek, które miały własne podanie do dyspozycji. Z czasem problemem okazywała się jednak długość spotkania. W pewnym momencie obserwowaliśmy zaskakujące sceny, jak na początek nowego sezonu. Obie tenisistki miały problemy ze skurczami. Po wyczerpujących akcjach występowały u nich ogromne kłopoty z poruszaniem się po korcie.

W siódmym gemie Haddad Maia wywalczyła przełamanie, ale zaraz po nim odpowiedziała Gao. Wszystko rozstrzygało się dopiero w samej końcówce. Ta sensacyjnie ułożyła się po myśli Xinyu. Ostatecznie to Chinka cieszyła się z triumfu 5:7, 6:4, 7:5 po 3 godzinach i 22 minutach rywalizacji. Niespodziewane zatem to azjatycki zespół prowadzi 1-0 po pierwszej odsłonie pojedynku Chiny - Brazylia. Jeśli Zhizhen Zhang uniesie rolę faworyta pojedynku z Thiago Monteiro, wówczas Chińczycy zapewnią sobie wygraną już po dwóch spotkaniach.

Transmisje z United Cup są dostępne na sportowych antenach Polsatu. Informacje na temat turnieju można znaleźć w zakładce "Tenis" na stronie Interia Sport.

Świątek i Hurkacz szlifują formę w Sydney przed United Cup/AP/© 2024 Associated Press
Beatriz Haddad Maia/AFP
Xinyu Gao/COLIN MURTY / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem