Lewis Hamilton bardzo często zabiera głos w sprawach społecznych. Brytyjczyk w ostatnich latach wypowiadał się między innymi na tematy związane z łamaniem praw człowieka, a także wspierał społeczność LGBT. Jego gesty zazwyczaj są komentowane w mediach niemal na całym świecie. Tym razem postawa słynnego kierowcy Formuły 1 została dostrzeżona w... więzieniu w Bahrajnie. Osadzeni napisali list, w którym odnieśli się do głosów Hamiltona w sprawie łamania praw człowieka na Bliskim Wschodzie. "Twoje prawdziwe zaniepokojenie tymi przypadkami zmieniło sposób, w jaki więźniowie myślą o tym sporcie. Dla nas jesteś naszym mistrzem, nie tylko najlepszym jako kierowca, ale także człowiekiem, któremu zależy na cierpieniu innych. Aby odzwierciedlić nasze wsparcie dla ciebie, w więzieniu rozprzestrzeniło się nowe zjawisko. Więźniowie zaczęli pisać lub rysować "Sir 44" lub "Lewis 44" na swoich ubraniach, które nosiliśmy podczas oglądania wyścigów" - napisano w liście, cytowanym przez "The Guardian". Postawa Hamiltona zmieniła stosunek do F1 Autorem listu jest Ali Alhajee, który miał być torturowany i skazany na dziesięć lat więzienia za organizowanie pokojowych protestów w stolicy Bahrajnu. Zdaniem osadzonego wcześniej duża grupa więźniów nie chciała oglądać rywalizacji na torach F1. Wszystko przez to, że w tym sporcie nie mówiło się głośno o tak ważnych problemach. "Wraz z innymi współwięźniami życzę ci wszystkiego najlepszego w wyścigu w Bahrajnie. Proszę, pamiętaj, że masz w więzieniu zwolenników, którzy będą podążać za tobą oraz ci kibicować" - napisano jeszcze w liście. Czytaj też: Lewis Hamilton zmieni nazwisko. Słynny kierowca zrobi to dla swojej matki