Pandemia koronawirusa storpedowała świat motosportu. Robert Kubica, który nie może pojawić się na torze Formuły 1 ani serii DTM, wykorzystuje ten czas na aktywność medialną. Ostatnio na kanale Orlen Teamu krakowianin uciął sobie pogawędkę z Bartłomiejem Marszałkiem, zawodnikiem F1 H2O. Obaj wymienili się doświadczeniami i porównali dyscypliny, w których startują. Marszałek zaproponował także Kubicy przejażdżkę jego wodnym bolidem, lecz nasz jedynak w świecie F1 podziękował z uśmiechem. - Ja jestem niewodny. Muszę widzieć ląd i czuć grunt pod stopami - stwierdził krakowianin. Kubica opowiedział także, jak z perspektywy kierowcy wygląda dachowanie w rajdówce. - Niestety miałem taką przyjemność, niejedną. Jesteś do góry nogami. Najgorsza pierwsza rzecz którą zazwyczaj robisz, to odpinanie pasów. Robi się "bum" i uderza głową - zdradza Polak.