Zabieg polegał będzie na udrożnieniu lewego przewodu nosowego, który aktualnie jest zatkany w 95 procent, poważnie utrudniając pięściarzowi oddychanie podczas walki. Operowany uraz to konsekwencja wielokrotnych złamań nosa, jakie przytrafiały się "Diablo" w trakcie kariery pięściarskiej - do ostatniego z nich doszło na sparingu sześć tygodni przed walką o pas WBC z Giacobbe Fragomenim. - Sprawa z nosem wyszła na jaw, gdy Krzysiek przygotowywał się już na Fragomeniego, po wykonaniu szczegółowych badań - zdradza współpromotor Włodarczyka Andrzej Wasilewski. - Oczywiście od razu pojawiła się obawa, czy Krzysiek, nie mogąc w pełni swobodnie oddychać, nie padnie nam kondycyjnie w trakcie swojej walki życia, ale zdecydowaliśmy się zaryzykować, bo mocno wierzyliśmy, że nawet z tą kontuzją poradzi sobie z Fragomenim. Jak się okazało, mieliśmy rację. Pas WBC, który Włodarczyk zdobył 15 maja w Łodzi, pokonując Fragomeniego, jest już drugim w dorobku 28-letniego pięściarza z Piaseczna, wcześniej "Diablo" był również posiadaczem trofeum federacji IBF.