Fury i Joshua w trakcie ubiegłego lata podpisali wstępne porozumienie, zakładające organizację ich dwóch pojedynków w 2021 roku. Mimo, że sporo czasu zostało do ich starcia, obaj już zaczęli podgrzewać atmosferę. - Powinien przyjść do naszej grupy promotorów i pozwolić nam poprowadzić swoją karierę. Jest supergwiazdą, a takie postacie powinny mieć właściwe wsparcie - powiedział Joshua dla "Daily Mail", jednocześnie wyznając, że na razie nie zaprząta sobie tym przeciwnikiem głowy, bo przed nim inna walka. Jego względnie neutralną wypowiedź zupełnie inaczej odebrał Fury i zwrócił się do swojego przyszłego rywala za pomocą Twittera. "Nie jestem zainteresowany byciem supergwiazdą, jedyne czego chcę, to rozwalić ci twarz. Idę po ciebie supergwiazdo, zegar tyka" - napisał. Aktualny mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC ostatnio był w ringu 22 lutego podczas wygranej walki z Deontayem Wilderem (przez nokaut techniczny). Joshua już 12 grudnia zawalczy na gali w Londynie z Kubratem Pulewem. Na tej samej gali pięści skrzyżuje także Nikodem Jeżewski, którego rywalem będzie Lawerence Okolie. Jeżewski wystąpi w ramach zastępstwa za zakażonego koronawirusem Krzysztofa Głowackiego. Podczas tej samej gali w wadze ciężkiej dojdzie do pojedynku rankingowego Mariusz Wach (36-6, 19 KO) - Hughie Fury (24-3, 14 KO). Hughie Fury jest kuzynem Tysona Fury’ego. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij! MR