Zawodnicy są w najtrudniejszym okresie przygotowań. Powoli będą schodzić z obciążeniami, ale są już bardzo zmęczeni długim obozem. A "Del Boy" dodatkowo mobilizuje swoich sparingpartnerów. Jeśli komuś uda się powalić Anglika, ten od razu ma wyciągnąć bonus w wysokości tysiąca funtów. Sprawy w swoje ręce wziął jego menadżer, a niegdyś wielki rywal - David Haye. W mediach społecznościowych oferował sparingpartnerom sto funtów za rundę i właśnie dodatkowy tysiąc funtów, jeśli komuś uda się przewrócić Chisorę. Plus zwrot wszystkich kosztów podróży. - Trudno znaleźć zawodnika walczącego tak jak Usyk, ale ciężko zasuwam i poprawiam swoją kondycję. Nigdy nie wiesz czego spodziewać się po Usyku, ale on również nie znajdzie sparingpartnerów, którzy przygotują go na mnie. Będę polował na niego i szukał nokautu - mówi Chisora.