Szpilka stoczył w swojej karierze wiele zawodowych walk, ale obecnie odpoczywa od pięściarstwa. Doświadczony fighter postanowił skupić się na pracy w roli trenera. - Szukałem czegoś, aby zabić swój czas. Całe życie boksowałem, ponieważ robię to od 14. roku życia. I nagle czegoś brakuje - nie mogę spać, nie mogę normalnie funkcjonować. Pomyślałem sobie, że skoro robię to tyle lat, to mogę przekazać to młodzieży. Wyszedłem ze strefy komfortu, ponieważ walczyłem na zawodowych ringach, a tu nagle trenuję dzieciaków. Uważam jednak, że to była dobra decyzja - powiedział Szpilka. Artur Szpilka w roli trenera Jak 32-latek odnajduje się w nowej roli? - To odpowiedzialna praca, gdzie trzeba uważać, żeby ktoś nikogo nie znokautował, bo to jednak są dzieci. Chodzi o to, żeby boksowały ostrożnie. Trenujemy i widzę te błędy, które ja popełniałem (śmiech) - zaznaczył Szpilka.Sam zainteresowany zaznaczył, że kiedyś nie myślał o tym, że pewnego dnia zostanie trenerem. - Siedziałem w domu, miałem "załamkę", nie mogłem nic robić, bo noga była przez miesiąc w szynie. Potem powiedziałem, że tak nie może być i trzeba zacząć coś robić. Kiedyś nawet przez chwilę nie pomyślałem, że zostanę trenerem. Życie jednak weryfikuje. Jestem zdrowy, wypowiadam się normalnie, uważam że zarażam energią, to dlaczego miałbym nie przekazywać wiedzy młodym ludziom i wystrzec ich od błędów, które ja popełniałem - rzekł Szpilka. Czytaj całość na Polsatsport.pl!