Koszykarze z Kalifornii przegrywając z Memphis Grizzlies 95:101 znaleźli się na szóstym miejscu w Konferencji Zachodniej i ich rywalami w pierwszej rundzie playoffs będą Denver Nuggets. Grizzlies zakończyli sezon na piątej pozycji i spotkają się z jednym z faworytów Dallas Mavericks. Goście do wtorkowego meczu przystąpili bez Sama Cassella, Chrisa Kamana i Coreya Maggette'a. - Chcieliśmy wygrać ten pojedynek tymi koszykarzami, którzy byli na parkiecie - powiedział Walter McCarty, skrzydłowy Clippers, który chyba sam nie wierzył w to, co mówił. - To był dziwny mecz i tak to zostawmy - stwierdził Shane Battier, skrzydłowy Grizzlies. Na serio było za to w Waszyngtonie. Wizards wygrywając z Milwaukee Bucks 116:103 zbliżyli się do zajęcia piątego miejsca w Konferencji Wschodniej i uniknięcia spotkań w pierwszej rundzie playoffs z Detroit Pistons, Miami Heat czy New Jersey Nets. Tę pozycję "Czarodzieje" zapewnią sobie jeśli w środę wygrają w Palace of Auburn Hills ("Tłoki" mają już zapewniony start z numerem jeden w całej NBA) albo Chicago Bulls przegrają na własnym parkiecie z Toronto Raptors. - Kiedy kończyliśmy poprzedni sezon regularny, byliśmy na piątym miejscu. Teraz też na nim jesteśmy, chyba że ktoś je nam odbierze, a mogą to być tylko Pistons - powiedział Gilbert Arenas, który zdobył we wtorek 43 punkty, z tego 31 w drugiej połowie trafiając 12 z 24 rzutów z gry i 17 z 19 osobistych. - Czuję ból brzucha. To wszystko, co mogę teraz powiedzieć. Nie jestem w pełni zadowolony. Wiem , że jesteśmy w playoffs, ale chciałem więcej. Nie powinienem tak myśleć, ale jestem mocno sfrustrowany - stwierdził Michael Redd, lider "Kozłów", które prawdopodobnie zakończą sezon regularny na ósmym miejscu i w pierwszej rundzie playoffs trafią na "Tłoki". Redd robił we wtorek wszystko, aby to zmienić. Rzucił, podobnie jak Arenas, 43 "oczka", w tym 31 w drugiej połowie (11 z 21 z gry i 18 z 19 z osobistych), ale to nie wystarczyło do odniesienia zwycięstwa. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 18 kwietnia Tabele NBA